Kolejne protesty w Iranie
Policja użyła gazu łzawiącego i pałek, by rozpędzić zwolenników Musawiego.
2009-07-17, 13:42
W Teheranie doszło do starć demonstrantów z policją. W centrum stolicy Iranu demonstrują tłumy zwolenników lidera opozycji Mira-Hosejna Musawiego. Manifestanci mają na nadgarstkach zielone opaski, niosą portrety Musawiego.
Już przed południem policja użyła gazu łzawiącego i pałek, by rozpędzić zwolenników Musawiego. Do starć doszło przed uniwersytetem w Teheranie. Zatrzymano około 15 osób - twierdzą świadkowie zdarzenia. Do zamieszek doszło, gdy irański duchowny, były prezydent Iranu, Ali Akbar Haszemi Rafsandżani prowadził modlitwę przed uczelnią.
W czasie chutby Rafsandżani powiedział, że zaoferuje rozwiązanie obecnej sytuacji politycznej w kraju. Wyjaśnił, że wielu Irańczyków ma wątpliwości co do wyników wyborów prezydenckich, jakie odbyły się tu w zeszłym miesiącu. Jak zaznaczył obywatele stracili zaufanie do władz i coś trzeba w tej kwestii zrobić. Duchowny wezwał też do poszanowania wolności prasy i wypuszczenia z więzień przedstawicieli opozycji, zatrzymanych podczas fali zamieszek w kraju. Kazanie transmitowało państwowe radio.
Uważany za reformatora Musawi przegrał w czerwcowych wyborach prezydenckich z Mahmudem Ahmadineżadem. Reelekcja Ahmadineżada na stanowisko głowy państwa wywołała rozruchy w kraju. Zwolennicy Musawiego nie mogli pogodzić się z porażką. Oskarżali też władze o sfałszowanie wyborów.
REKLAMA
Ahmadineżad jest postrzegany przez międzynarodową społeczność jako radykał i antysemita. Wielokrotnie krytykował Izrael i wspierał Palestyńczyków w ich dążeniach do utworzenia własnego państwa. Prezydent Iranu wznowił też program badań nad wzbogacaniem uranu. Jak tłumaczy - nie chce on tej technologii wykorzystać w celach militarnych, a jedynie pokojowych.
(iar, rk)
REKLAMA