Chaos informacyjny po ataku na turystów w Egipcie. Władze: dwie osoby nie żyją, cztery ranne

2017-07-14, 20:46

Chaos informacyjny po ataku na turystów w Egipcie. Władze: dwie osoby nie żyją, cztery ranne
Ambulanse przed jednym w ośrodków w Hurghadzie, w którym zaatakował nożownik . Foto: PAP/EPA/STR

Nożownik napadł na zagraniczych turystów i turystki na plaży w Hurghadzie. Nie ma pewności, co do narodowości ofiar. Polski MSZ oświadczył, że nie potwierdziły się informacje o ofiarach wśród Polaków.

Posłuchaj

Atak na turystów w Hurghadzie. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało na Twitterze, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez miejscowe służby w Egipcie, nie potwierdza się, że w ataku nożownika w Hurghadzie na wschodzie Egiptu ucierpiał polski obywatel.

"Zgodnie z informacjami przekazanymi przez miejscowe służby @PLinEgypt nie potwierdza się, że w zdarzeniu w #Hurghada ucierpiał obywatel RP" - napisano na Twitterze MSZ.

Zamęt po ataku

Ofiary śmiertelne piątkowego ataku nożownika w Hurghadzie, na wschodzie Egiptu, to dwie obywatelki Niemiec, a nie Ukrainy, jak podawano wcześniej - poinformował tymczasem szef regionalnych sił bezpieczeństwa generał Mohamed el-Hamzawi.

Niemieckie MSZ oświadczyło, że "nie jest w stanie wykluczyć", iż wśród ofiar byli Niemcy. Podkreśliło jednak, że na razie nie dysponuje potwierdzonymi informacjami w tej sprawie. Ambasada Niemiec w Kairze pozostaje w stałym kontakcie z egipskimi władzami - zapewniono.

Napływają również nowe informacje dotyczące czterech osób rannych w ataku. Wcześniej agencje podawały za anonimowymi przedstawicielami egipskiego MSW i sił bezpieczeństwa, że obrażenia odnieśli trzej Serbowie i Polak. Tymczasem w najnowszych relacjach mowa jest o rannych obywatelach Czech i Ukrainy. Rzecznik czeskiego MSZ potwierdził, że na skutek tej napaści obrażenia odniosła jedna Czeszka.

Sprzeczne, napływające po sobie informacje świadczą o zamęcie panującym zaraz po ataku - podkreśla Associated Press.

Napastnik przypłynął na plażę

Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawca ataku przepłynął z plaży publicznej na teren sąsiedniego hotelu Zahabia, gdzie zabił dwie niemieckie turystki i ranił dwie inne osoby, po czym przedostał się na teren sąsiedniego ośrodka wypoczynkowego Sunny Days El Palacio, gdzie ranił kolejne dwie osoby. Oba ośrodki dysponują plażami na własny użytek.

Napastnik został zatrzymany i jest przesłuchiwany przez policję - poinformował resort spraw wewnętrznych Egiptu w wydanym komunikacie. Na razie nieznany jest motyw ataku.

Według pragnącego zachować anonimowość przedstawiciela egipskich sił bezpieczeństwa napastnik, uzbrojony w nóż dwudziestokilkuletni mężczyzna w czarnej koszulce i dżinsach, jako cel swojego ataku wybierał obcokrajowców i już w trakcie napaści miał krzyknąć po arabsku: "Odsuńcie się, nie chcę Egipcjan".

Zaledwie kilka godzin wcześniej w piątek pięciu egipskich policjantów zginęło w Gizie, gdzie domniemani dżihadyści ostrzelali ich radiowóz.

Odkąd egipskie wojsko obaliło w 2013 roku prezydenta Mohammeda Mursiego związanego z Bractwem Muzułmańskim, ugrupowania ekstremistyczne w Egipcie nasiliły ataki na siły zbrojne i policję, głównie na półwyspie Synaj.

W styczniu 2016 roku dwaj napastnicy, podejrzani o sympatyzowanie z Państwem Islamskim i uzbrojeni w broń palną, nóż oraz pas z ładunkami wybuchowymi, ranili na plaży w Hurghadzie dwóch turystów. 

PAP/IAR/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej