Śmierć półrocznego chłopca. Jest przełom w śledztwie

Nastąpił przełom w śledztwie ws. śmierci 6-miesięcznego Maksymiliana, który zmarł w sobotę w szpitalu na skutek licznych obrażeń ciała, w tym głowy. Wiele informacji podanych w sprawie stało się nieaktualnych – poinformowała w niedzielę wieczorem prokuratura.

2017-07-30, 20:56

Śmierć półrocznego chłopca. Jest przełom w śledztwie
P.o. prokuratora okręgowego w Rzeszowie Łukasz Harpula podczas konferencji prasowej przed tamtejszą komendą miejską policji. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

P.o. prokuratora okręgowego w Rzeszowie Łukasz Harpula poinformował PAP, że od chwili postawienia 23-letniej matce zarzutu zabójstwa synka nastąpił zwrot w śledztwie. Jednak ze względu na dobro postępowania nie udzielił żadnych więcej informacji i zapewniał jednocześnie, że zostaną one podane w poniedziałek.

Dodał przy tym, że dotychczasowe informacje podane mediom stały się nieaktualne.

Powiązany Artykuł

policja 1200 free
Rzeszów: zarzut zabójstwa dla matki 6-miesięcznego chłopca



Prokurator potwierdził wcześniejszą ocenę, że nie ma wątpliwości, że dziecko przez długi czas było ofiarą przemocy. „Obrażenia chłopczyka wskazują, że albo został uderzony jakimś narzędziem, albo też nim uderzono np. o ścianę” – mówił Harpula.

Podtrzymał też zdanie, że sprawa jest bardzo trudna, nie tylko ze względu na jej charakter, ale też ze względu na liczne dowody w sprawie. Dodał, że zostanie jeszcze przeprowadzona sekcja zwłok chłopca.

Przesłuchanie matki chłopca

Matka chłopczyka była w niedzielę przesłuchiwana i złożyła wyjaśnienia.

W sprawie jeszcze w piątek zostali zatrzymani rodzice chłopca: 23-letnia matka i 26-letni ojciec, a w sobotę - inny mężczyzna, znajomy rodziców. Rodzice dzieci nie mieszkali razem. 

Dotychczas żadnemu z nich nie postawiono zarzutów. 

TVN24/x-news

Niemowlę trafiło do rzeszowskiego szpitala w piątkowe popołudnie. Karetkę do chłopczyka wezwała jego matka, gdy zauważyła, że dziecko nie daje oznak życia. Dzięki akcji reanimacyjnej podjętej jeszcze na miejscu i później kontynuowanej w szpitalu udało się przywrócić czynności życiowe chłopca. Jednak jego stan lekarze określali jako krytyczny. Chłopczyk miał liczne obrażenia ciała, w tym dwa pęknięcia czaszki, krwiak wewnątrz mózgu, połamane żebra. W sobotę po południu dziecko zmarło.

Obrażenia także u córki

Razem z matką była jej 2,5-letnia córka, u której funkcjonariusze też zauważyli obrażenia; trafiła ona do szpitala. 

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszów. 

Rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie nadkom. Adam Szeląg poinformował PAP, że do tej pory przesłuchanych zostało kilkadziesiąt osób, które mogły coś wnieść do wyjaśnienia sprawy. Dodał, że rodzina miała założoną niebieską kartę.

koz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej