"Przez wymiar sprawiedliwości tracimy 2 procent rocznie"

Z powodu źle działającego wymiaru sprawiedliwości nasze PKB jest mniejsze nawet o 2 procent rocznie - uważają eksperci, którzy przybyli na debatę Centrum im. Adama Smitha pt.: "Czy brak wymiaru sprawiedliwości hamuje rozwój Polski?".

2009-11-04, 16:11

"Przez wymiar sprawiedliwości tracimy 2 procent rocznie"
. Foto: fot. sxc.hu


Ekonomista profesor Krzysztof Rybiński uważa, że polską gospodarkę ciągnie w dół zły system stosowania prawa, który powinien ulec radykalnej zmianie. Jak podkreśla Rybiński, nie może być tak, że koszty podstawowych czynności prawnych są sto razy wyższe, niż w Finlandii.

Ekonomista skrytykował także hamowanie dostępu do zawodu prawnika, czego skutkiem jest najmniejsza w Europie liczba prawników przypadających na milion mieszkańców, a także ciągnące się latami procesy w sądach. Często firmy bankrutują dlatego, że nie mogą się doczekać sprawiedliwego wyroku - zauważa specjalista.

Jeden z twórców reformy samorządowej profesor Michał Kulesza podkreśla, że polski wymiar sprawiedliwości grzęźnie w bałaganie. Brakuje jasnych wytycznych dla sądów, przez to państwo zamiast wspierać rozwój, często go hamuje - zauważa Kulesza.

REKLAMA

Robert Gwiazdowski z Centrum Adama Smitha jest zdania, że polskiego wymiaru sprawiedliwości nie można zreformować, trzeba go po prostu zmienić. Jego zdaniem należy wprowadzić wybieralność niektórych sędziów i prokuratorów, zmniejszyć liczbę sędziów, ale za to pozwolić im orzekać na zasadzie słuszności. Powinni to być ludzie, którzy przeszli przez różne etapy kariery prawniczej, należy im też odpowiednio płacić za ich pracę. Według Gwiazdowskiego rozpoczęte procesy powinny być toczone dzień po dniu.

W rankingu wolności gospodarczej Haritage Foundation w 2008 roku Polska znalazła się na 83 miejscu na świecie i 35 w Europie. Polskę wyprzedza między innymi Kenia i Nikaragua. Nasz wynik lokuje Polskę wśród krajów określanych jako pozbawione wolności.

(iar)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej