Merkel powalczy z Obamą o Opla
Niemiecki rząd dał do zrozumienia, że będzie interweniował w Białym Domu w sprawie przyszłości firmy Opel.
2009-11-04, 16:03
To reakcja Berlina na decyzję Rady Dyrektorów koncernu General Motors, która postanowiła nie sprzedawać należącego do niego niemieckiego Opla.
Rzecznik rządu powiedział, że kanclerz Angela Merkel może w ciągu kilku najbliższych dni skontaktować się w tej sprawie z prezydentem Barackiem Obamą. Według rzecznika, podczas ewentualnej rozmowy na szczycie kanclerz Niemiec będzie domagać się zwrotu półtora miliarda euro, jakie amerykański koncern otrzymał z Niemiec z tytułu finansowania pomostowego.
Rzecznik powiedział na konferencji prasowej w Berlinie, że niemiecki rząd jest rozczarowany i zdziwiony decyzją General Motors. Według jego oceny, decyzja o pozostawieniu Opla w rękach amerykańskiego koncernu jest ostateczna.
Rzeczniczka ministerstwa gospodarki zapowiedziała, że General Motors zamierza szybko przedstawić plan restrukturyzacji dla zakładów Opla. Dodała, że dopiero, kiedy rząd w Berlinie otrzyma szczegóły tej koncepcji, rozważy, czy udzieli dalszej pomocy finansowej Oplowi.
Moskwa zaskoczona
Rosyjski rząd jest zdziwiony decyzją koncernu General Motors o rezygnacji ze sprzedaży Opla kanadyjsko - rosyjskiemu konsorcjum Magna-Sbierbank. Poinformował o tym rzecznik premiera Rosji Władimira Putina. Dmitrij Pieskow powiedział, że "rosyjski rząd popierał i popiera" nabycie Opla przez konsorcjum Magna - Sbierbank.
Dmitrij Pieskow stwierdził, że wydawało się, iż umowa jest realistyczna i dobrze przygotowana. Zapewnił, że była całkowicie uzgodniona z General Motors i rządami państw, na których terytoriach znajdują sie przedsiębiorstwa koncernu.
Wcześniej rosyjski wicepremier Aleksander Żukow - cytowany przez telewizję Wiesti - dość spokojnie zareagował na decyzję General Motors o rezygnacji ze sprzedaży Opla. Powiedział, że obecnie dla rosyjskiego rządu najważniejszą rzeczą jest wsparcie ojczystego przemysłu samochodowego.
iar
REKLAMA