Hanna Gronkiewicz-Waltz: komisja weryfikacyjna ma charakter polityczny
To Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zbada odwołanie prezydent stolicy od decyzji o ukaraniu jej 12 tys. zł grzywny za niestawianie się przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji - poinformowała w piątek Hanna Gronkiewicz-Waltz.
2017-08-04, 16:21
Prezydent powiedziała w piątek dziennikarzom, że najpierw komisja napisała jej, że odwołanie od grzywny składa się do niej, a potem - że nie do niej, ale do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Sama komisja niech się trochę zorientuje, co pisze, do kogo pisze i jakie ma kompetencje - dodała.
- Ponieważ złożyliśmy do WSA odwołanie, w związku z tym to sąd administracyjny, nie komisja, nie ja i nie prezydent, zdecyduje, kto ma zapłacić i czy ma w ogóle płacić - powiedziała, podkreślając, że "nie będzie wpadek pana (Patryka) Jakiego traktowała w sposób ulgowy". - Niech on się trochę nauczy; ja rozumiem, że to potrwa, bo on jest politologiem z wykształcenia i na prawie się w ogóle nie zna i dlatego uważa, że jak jest "wola polityczna", to takie jest prawo, ale tak jeszcze nie jest - zaznaczyła.
Źr. TVP Info
Prezydent Warszawy w piątek powiedziała też, że bardzo dużo jest "uwag i konferencji politycznych" niektórych członków komisji. - To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że ta komisja ma charakter polityczny. Chodzi o wypromowanie kandydatów na kandydatów na prezydenta Warszawy i to gołym okiem widać - stwierdziła.
Według Gronkiewicz-Waltz "jako politologa bardzo zabolało pana Jakiego, że my mamy prawników w ogóle". Dodała, że urząd miasta od wielu lat publikuje umowy, które zawiera z prawnikami. - I mam nadzieję, że też wszystkie umowy publikuje minister sprawiedliwości, które zawiera z prawnikami - oświadczyła, skoro - jak dodała - komisja ma "jakichś pracowników" oraz "jakieś zewnętrzne opinie".
Prezydent zaznaczyła, że biuro prawne urzędu miasta "jest bardzo skromne" i liczy 44 radców prawnych. Dodała, że miasto prowadziło w ub.r. 3100 spraw sądowych i 4000 niesądowych. - Tylko do trudnych spraw wynajmujemy prawników z zewnątrz - zastrzegła Gronkiewicz-Waltz. Według niej "byłoby niefrasobliwością, gdybyśmy tego nie robili".
pg
REKLAMA
REKLAMA