Polska zmienia zdanie - mówi minister Sikorski

Polska łagodzi swoje żądania w sprawie obsady najwyższych stanowisk w Unii Europejskiej.

2009-11-16, 19:00

Polska zmienia zdanie  - mówi minister Sikorski
Radosław Sikorski

Warszawa już nie domaga się zaprezentowania programów od kandydatów zarówno na przewodniczącego Rady Europejskiej, potocznie zwanego prezydentem, jak i unijnego ministra spraw zagranicznych. Prezentacja programu ma dotyczyć tylko tego drugiego.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski przyznał, że Polskę przekonały argumenty Szwecji, kierującej pracami Unii. Uważa ona, że kandydaci na przewodniczącego Rady Europejskiej to przede wszystkim urzędujący premierzy bądź prezydenci, którzy nie chcą się ujawniać, skoro nie mają gwarancji wyboru. Przegrana osłabiłaby bowiem ich pozycję w kraju. „To pokazuje, że jesteśmy rozsądni. Argument, że urzędującemu premierowi jest niezręcznie być kandydatem, jest rozsądny i my go przyjmujemy. Dlatego uszczegółowiliśmy naszą propozycję" - mówił Radosław Sikorski.

Takie zastrzeżenia nie dotyczą natomiast kandydatów na unijnego szefa dyplomacji, bo na to stanowisko chętni są głównie ministrowie spraw zagranicznych. „Korona im z głowy nie spadnie, jeśli na forum prezydentów i premierów zaprezentują swoje wizję i sposoby sprawowania funkcji" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej