Szef MSZ napisał stanowczy list do wiceszefa Komisji Europejskiej
Witold Waszczykowski zwrócił się w liście do Fransa Timmermansa o doprecyzowanie zaleceń Komisji Europejskiej z 26 lipca w sprawie praworządności. Prosi m.in. o wskazanie aktów, które są podstawą do oceny zgodności z prawem unijnym wprowadzanej w Polsce reformy sądownictwa.
2017-08-09, 20:15
W datowanym na 4 sierpnia liście, który otrzymała Polska Agencja Prasowa, polski minister spraw zagranicznych zwraca się o "wyjaśnienie i doprecyzowanie" szeregu kwestii dotyczących przekazanych Polsce zaleceń.
Prosi jednocześnie o "niezwłoczne odniesienie się przez Komisję Europejską" do pytań i wątpliwości strony polskiej, w celu umożliwienia jej "udzielenie rzetelnej odpowiedzi, w ramach efektywnego dialogu".
List - jak podkreślił Witold Waszczykowski - nie stanowi "odpowiedzi polskiego rządu na prowadzoną odrębnie procedurę o naruszenie prawa Unii Europejskiej w odniesieniu do ustawy z dnia 12 lipca 2017 roku o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw". Regulacja ta wchodzi w życie w sobotę.
"Zasada ta chroni przed nadużyciami"
Szef dyplomacji odniósł się m.in. do zastrzeżeń Komisji Europejskiej w sprawie zapisów ustawy o ustroju sądów powszechnych dotyczących powoływania prezesów sądów. Jak pisze, Komisja w swoim zaleceniu stwierdza, że "ustawa wzbudza obawy co do niezależności sędziowskiej prezesów sądów", którzy - w ocenie KE - pełnią "dwojaką rolę: administracyjną i orzeczniczą".
Tymczasem - według Waszczykowskiego - nowela o ustroju sądów dotyczy jedynie administracyjnej strony funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. "W tym zakresie uzasadnione byłoby wskazanie przez Komisję, które przepisy ww. ustawy stanowią zagrożenie dla orzeczniczej funkcji prezesów sądów" - przekonuje.
REKLAMA
"Dlaczego Komisja ignoruje fakt, że nowelizowane przepisy wprowadzają losowy przydział spraw dla sędziów, eliminując z tego procesu udział prezesa sądu?" - pyta minister. Jak argumentuje, zasada ta "chroni przed nadużyciami i daje pewność, że sprawa nie zostanie przydzielona sędziemu specjalnie wybranemu do danej sprawy".
Powołuje się jednocześnie na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 7 listopada 2013 roku, w którym - jak zaznacza - "Trybunał stwierdził, że uwzględniając zasadę podziału i równowagi władzy, działalność administracyjna sądów może znajdować się pod zwierzchnim nadzorem ministra sprawiedliwości".
"To nie oznacza samozarządzania przez sędziów"
Waszczykowski wchodzi również w polemikę z przedstawioną przez KE wykładnią w sprawie wprowadzanego, w zawetowanej przez prezydenta nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, wyboru przez Sejm sędziów-członków KRS.
Jak zauważa minister, w ocenie Komisji miałoby to negatywnie wpłynąć na niezależność KRS. W przekazanym Polsce w lipcu zaleceniu KE oceniła, że problemu tego nie rozwiązuje wprowadzona w trakcie prac parlamentarnych poprawka, w myśl której Sejm wybierałby sędziów-członków KRS większością 3/5 głosów.
Szef MSZ przywołuje w tym kontekście opinie Komisji Weneckiej Rady Europy, zgodnie z którymi "niezależna rada sądownictwa nie oznacza samozarządzania przez sędziów, a zarządzanie administracją sądownictwa niekoniecznie powinno w całości znajdować się w rękach sędziów" i prosi Komisję Europejską o odniesienie się do tych wskazań.
Według niego Komisja Wenecka zaleca ponadto, by rady sądownictwa "uwzględniały w swym składzie w większym stopniu członków niebędących sędziami, by uniknąć ryzyka korporacjonizmu i stworzyć element zewnętrznej, bardziej neutralnej kontroli".
Według szefa polskiego MSZ, KE powinna wziąć pod uwagę m.in., że "z uwagi na proporcjonalny charakter ordynacji wyborczej do polskiego Sejmu" wybór członków KRS większością 3/5 głosów wymuszałby "szeroki, ponadpartyjny konsensus w polskim parlamencie" i tym samym ograniczałby "ryzyko upolitycznienia tego organu".
Minister zwraca również uwagę, że Komisja zarekomendowała, by ustawa o ustroju sądów powszechnych nie weszła w życie, tymczasem - jak podkreślił - "w momencie wysłania zaleceń" przez KE ustawa została podpisana przez prezydenta. "Jak w tym kontekście zdaniem Komisji można zagwarantować, by zgodnie z prawem ustawa ta nie weszła w życie?" - pyta Waszczykowski.
"Czy to oznacza podporządkowanie sądu?"
Szef MSZ dopytuje też Komisję, czy znany jest jej wyrok Trybunału Konstytucyjnego z czerwca 2017 roku stwierdzający niezgodność z konstytucją przepisu ustawy o KRS, w myśl którego kadencja członków KRS, wybieranych spośród sędziów sądów powszechnych, ma charakter indywidualny.
W konsekwencji - jak wskazał szef MSZ - uzasadnione i dopuszczalne jest wprowadzenie zmian dostosowujących obowiązujące regulacje prawne do tego orzeczenia.
W swych zaleceniach Komisja stwierdziła również, że zagrożeniem dla niezawisłości sędziów Sądu Najwyższego byłoby uprawnienie ministra sprawiedliwości do wszczynania postępowań dyscyplinarnych przeciw sędziom i jego wpływ na postępowanie wyjaśniające.
REKLAMA
"Czy w związku z powyższym komisja uważa, że już samo wydawanie rzecznikowi dyscyplinarnemu SN [pełni funkcję oskarżyciela w postępowaniu dyscyplinarnym] wiążących wskazań co do dalszego toku postępowania dyscyplinarnego przez ministra sprawiedliwości oznacza podporządkowanie sądu organowi władzy wykonawczej?" - pyta Waszczykowski.
W ocenie ministra niejasne jest zalecenie bezwarunkowego powstrzymania się od godzenia w kadencję sędziów SN. Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że konstytucja przewiduje przenoszenie sędziego w stan spoczynku w przypadku m.in. zmiany ustroju sądów, a ustawa o SN, której podpisania prezydent odmówił, tak dalece zmienia zasady wewnętrznego funkcjonowania SN, że można mówić o zmianie ustroju tego sądu.
"W oparciu o jakie kryteria UE zamierza dokonywać oceny?"
Szef MSZ, odnosząc się do tego, że Komisja Europejska wezwała polskie władze do poszanowania unijnego prawa w ramach reformy sądownictwa, zwraca uwagę, że tytuł V traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej poświęcony przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, nie przewiduje "podstawy prawnej do regulowania w prawie UE ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich".
W związku z tym prosi Komisję o wskazanie "konkretnie" aktów prawa UE, które są podstawą do oceny zgodności wprowadzanych w Polsce reform ustrojowych sądownictwa z prawem unijnym.
"W związku z brakiem takich środków prawnych na szczeblu Unii Europejskiej, w oparciu o jakie kryteria określone w prawie UE Komisja zamierza dokonywać oceny zgodności projektowanych i wprowadzonych w Polsce zmian w systemie sądownictwa z prawem Unii?" - pyta Komisję.
W sierpniowym liście ministra do wiceszefa KE czytamy również, że w przekazanym Polsce zaleceniu Komisja wskazuje, że prezes i wiceprezes TK to "jedyne możliwe organy funkcyjne w Trybunale Konstytucyjnym, a funkcja p.o. Prezesa TK, pomimo posiadania podstawy w ustawie [o TK], jest sprzeczna z Konstytucją".
Szef MSZ zauważa, że choć polska ustawa zasadnicza rzeczywiście mówi wprost tylko o tych dwóch organach, to jednocześnie "pozostawia ustawodawcy prawo do ustawowego określenia organizacji TK", co - zdaniem szefa MSZ - "oznacza możliwość stworzenia innych organów TK na mocy ustawy".
REKLAMA
"Na jakiej więc podstawie Komisja uważa, że utworzenie organu p.o. Prezesa TK jest niekonstytucyjne?" - pyta Timmermansa Waszczykowski.
Prosi też o przedstawienie podstawy prawnej stanowiska KE, iż "w przypadku nieobecności Prezesa TK jego zadania mogą być wykonywane jedynie przez wiceprezesa TK".
kk
REKLAMA