Media po zamachach: jak to możliwe, że auto przedostało się na deptak?
Jak to możliwe, że furgonetka przedostała się w rejon zatłoczonego deptaku w Barcelonie, dlaczego nie był on chroniony?- pyta w piątek włoska prasa po czwartkowym zamachu, w którym zginęło 13 osób. Podkreśla, że Europa nie może ugiąć się przed "prymitywną ideologią".
2017-08-18, 11:19
Publicysta największej włoskiej gazety "Corriere della Sera" pisze: "Łudziliśmy się, nie mieliśmy do tego powodu. Teraz Barcelona. Wcześniej Paryż, jeszcze wcześniej Londyn dwa razy. Ostatnio Sztokholm, Londyn, Berlin, Nicea”.
„W ciągu nieco ponad roku osiem zamachów dokonanych tą samą techniką, straszliwie prostą; skosić tłum przy użyciu pojazdu. Zamachowcy nie mają fantazji; my nie mamy pamięci”- dodaje.
Powiązany Artykuł
Seria zamachów w Hiszpanii. Terroryści znów użyli samochodów
Zdaniem autora komentarza takie wyparcie z pamięci jest „ludzkie i zrozumiałe”. „Ale nie możemy sobie na to pozwolić”- ostrzega.
Źródło: Associated Press/x-news
REKLAMA
Na łamach mediolańskiego dziennika postawiono pytanie: “Jak to możliwe, że furgonetka mogła przedostać się w rejon Las Ramblas, jechać zygzakiem przez 600 metrów i skosić tłum w szczycie sezonu turystycznego?”. „I to wtedy- przypomniano- gdy poziom zagrożenia w Hiszpanii od dwóch lat utrzymuje się na czwartym poziomie w pięciostopniowej skali”.
Dlaczego nie zabezpieczono deptaku po poprzednich atakach w Europie?
“Jak to możliwe, że ten słynny deptak nie był w jakiś sposób zabezpieczony”- pyta komentator.
Wyraża przekonanie, że zamach w Barcelonie podobnie, jak poprzednie dowodzi, że miejsce “przemysłowców terroryzmu” zajęli „rzemieślnicy”.
Powiązany Artykuł
Nowe informacje w sprawie zamachu w Barcelonie. "Terroryści planowali atak z użyciem butli z gazem"
„Tak wielki, wolny kontynent jak Europa nie może uginać się przed końcowymi ciosami prymitywnej ideologii , która traci terytorium i poparcie. Oczywiście to także już mówiliśmy i powtarzaliśmy. A jednak w takich dniach, jak te, musimy powtórzyć to znowu, z mocą”- podkreślono w dzienniku.
REKLAMA
„Il Messaggero” ocenia , że Hiszpania „płaci za swe zaangażowanie przeciwko dżihadowi”.
„La Stampa” wskazuje zaś, że masakra w Barcelonie „otwiera iberyjski front” ataku dżihadystów na Europę.
Źródło: Associated Press/x-news
Walczą oni na Starym Kontynencie „zgodnie z mentalnością porachunków na pustyni”- stwierdza turyńska gazeta. Jak wyjaśnia, w tej strategii „nie wystarczy kogoś zabić, należy upokorzyć przeciwnika, a metodą osiągnięcia tego celu jest obrażenie tego, co ma najdroższego, czyli jego symboli”.
REKLAMA
Znany z prowokacyjnych tytułów dziennik „Libero” ogłosił w nagłówku: „Isis nie jedzie na wakacje”.
dad
REKLAMA