Trudności komunikacyjne, podtopienia i zalania
Na Podkarpaciu, Śląsku, Lubelszczyźnie, w Małopolsce i województwie świętokrzyskim po południu ma padać deszcz, który w niektórych miejscach spowoduje podtopienia i zalania.
2010-02-26, 08:52
Posłuchaj
Mimo roztopów w Polsce nie ma obecnie zagrożenia powodziami. Rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak powiedziała IAR, że sytuacja hydrologiczna jest obecnie stabilna. Woda z roztopionej kry spływa powoli do koryt rzek i nie występuje z brzegów. Sytuację monitorują służby hydrologiczne.
W związku ze wzrostem temperatury i miejscowymi opadami na południu kraju w najbliższym czasie może dojść do średniego zagrożenia powodziami. Dotyczy to także południowej części centrum Polski oraz północnego wschodu kraju.
W wyniku piętrzenia przez lód i spływu wód roztopowych poziom wody na części rzek dorzecza środkowej Wisły wzrasta w strefie powyżej stanów ostrzegawczych. Przebywanie nad brzegami tych rzek może być niebezpieczne - ostrzega IMiGW.
Przekroczenia stanów ostrzegawczych zanotowano na Pilicy w Sulejowie i Białobrzegach, na Czarnej Włoszczowskiej w Januszewicach, na Luciąży w Kłudzicach, na Bugu we Frankopolu, na Liwcu w Zaliwiu oraz na Bzurze w Kwiatkówku. Na Wiśle w Wyszogrodzie i w Kępie Polskiej zanotowano przekroczenia stanów alarmowych, które będą się utrzymywać w ciągu najbliższej doby.
Instytut informuje, że w ciągu najbliższej doby na Wiśle w Modlinie oraz na Bugu w Wyszkowie stany wody mogą osiągnąć strefę około ostrzegawczych.
REKLAMA
Sytuacja jest pod kontrolą
Mieszkańcy południa Polski mogą się spodziewać trudności komunikacyjnych, wywołanych roztopami. Na Podkarpaciu, Śląsku, Lubelszczyźnie, w Małopolsce i województwie świętokrzyskim po południu ma padać deszcz, który w niektórych miejscach spowoduje podtopienia i zalania. Meteorolodzy przewidują też opady śniegu w górach na terenie województwa śląskiego i podkarpackiego.
Temperatura na całym tym obszarze będzie dodatnia, od 1 do 11 stopni Celsjusza. Wiatr, wiejący z południa, osiągnie prędkość do 35 kilometrów na godzinę, na pogórzu w porywach do 60 kilometrów na godzinę.
Podnoszenie się poziomu wody, oprócz niebezpieczeństwa przebywania nad brzegami rzek, może spowodować także podtopienia terenów oraz utrudnienia w prowadzeniu prac hydrotechnicznych.
Rzeczniczka MSWiA uspokaja jednak, że sytuacja jest pod kontrolą i służby kryzysowe są w pogotowiu. Gdyby doszło do zagrożenia do akcji ma wkroczyć 110 tysięcy ratowników, 10 tysięcy żołnierzy. Do ich dyspozycji są agregaty prądotwórcze, łodzie, pontony i worki z piaskiem.
REKLAMA
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR),PAP
REKLAMA