Prezydent nie chce zaogniać stosunków z Rosją
Lech Kaczyński żałuje, że nie dojdzie do wspólnych z premierem Tuskiem obchodów uroczystości upamiętniających oficerów zamordowanych w Katyniu.
2010-03-04, 15:34
Posłuchaj
Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, lepiej byłoby, gdyby premier i prezydent na obchody pojechali w tym samym czasie. "Jeśli to niemożliwe, jadę w dniu, w którym są główne uroczystości" - powiedział prezydent. Lech Kaczyński nie zamierza zaogniać w Katyniu stosunków z Rosją. Jak podkreśla - jedzie tam, żeby uczcić pamięć ofiar zbrodni katyńskiej:
Prezydent chce aby prawda o Zbrodni Katyńskiej dotarła do świadomości ludzi w całej Europie:
REKLAMA
Prezydent Kaczyński weźmie udział w uroczystościach 10 kwietnia. Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak podkreślił, że jest to główny termin uroczystości państwowej - polskiej, a prezydent został poproszony o przewodniczenie polskiej delegacji. "10 września będą obecni w Katyniu kombatanci, Polacy z różnych krajów świata, harcerze" - powiedział szef Kancelarii Prezydenta.
Premier Donald Tusk wraz z premierem Rosji Władimirem Putinem wezmą udział w uroczystościach na cmentarzu w Katyniu 7 kwietnia.
REKLAMA
Według wstępnych uzgodnień, obaj premierzy oddadzą hołd ofiarom zbrodni katyńskiej i prawdopodobnie wygłoszą krótkie przemówienia.
Mija 70. lat od przyjęcia uchwały przywódcy radzieckiej partii komunistycznej, nakazującej zamordowanie około 22 tysięcy polskich jeńców wojennych przetrzymywanych w obozach i więzieniach na Ukrainie i Białorusi. Decyzją z 5 marca 1940 roku Józefa Stalina i Biura Politycznego KC Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) rozpoczęła się "zbrodnia katyńska" to znaczy wymordowania przez NKWD polskich jeńców wziętych do niewoli po agresji ZSRR na Polskę. Polaków zaczęto rozstrzeliwać już na początku kwietnia 1940 roku.
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Sylwia Białek
REKLAMA