Wybuchy bomb towarzyszą wyborom do parlamentu

2010-03-07, 07:21

Wybuchy bomb towarzyszą wyborom do parlamentu

Irackie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że w serii ataków w Bagdadzie zginęły 24 osoby, a 60 zostało rannych. Od rana w Iraku trwają wybory parlamentarne.

Telewizja al-Arabija podała, że od momentu otwarcia lokali wyborczych w stolicy wybuchło co najmniej 15 granatów moździerzowych.

Celem ataków były przede wszystkim punkty do głosowania. Sześć pocisków spadło na teren tak zwanej "zielonej strefy" - silnie chronionego centrum, w którym znajdują się urzędy, ambasady i dowództwo wojsk amerykańskich.

Ze względu na zagrożenie zamachami, w wielu miastach Iraku zaostrzono środki bezpieczeństwa. Obowiązuje godzina policyjna, a ulic pilnują uzbrojeni policjanci i żołnierze.

O 325 miejsc w irackim parlamencie ubiega się ponad 6 tysięcy kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest 19 milionów Irakijczyków, w tym spora część mieszkających poza granicami kraju. Nowi deputowani wybiorą później premiera i prezydenta Iraku. Jest spora szansa, że na obu tych stanowiskach pozostaną politycy, którzy obecnie pełnią te urzędy.

Po raz pierwszy od czasu obalenia Saddama Husajna w głosowaniu biorą udział wszystkie grupy etniczne - Kurdowie, szyici i sunnici. Ci ostatni pięć lat temu zbojkotowali głosowanie, ale teraz mają szansę stać się silną opozycją w nowym parlamencie. Amerykanie z kolei liczą na to, że po spokojnych wyborach będą mogli rozpocząć wycofywanie się z Iraku podkreśla Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

Wróć do strony głównej