"Wojsko było na miejscu natychmiast po wezwaniu przez wojewodów"

Wojsko było na miejscu zdarzenia natychmiast po wezwaniu do pomocy przez wojewodów - oświadczył we wtorek szef MON Antoni Macierewicz. Wcześniej spóźnioną reakcję na nawałnice zarzucił mu szef PO Grzegorz Schetyna.

2017-09-12, 11:53

"Wojsko było na miejscu natychmiast po wezwaniu przez wojewodów"
Zniszczenia po nawałnicach w gminie Rytel.Foto: D. Czyżewski, P. Kurek/Portal polskieradio.pl

Informację rządu na temat działań po nawałnicach przedstawił we wtorek w Sejmie szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

Schetyna - przewodniczący PO, zarazem b. minister spraw wewnętrznych i administracji, zarzucił rządowi brak koordynacji działań po nawałnicach. Mówił, że zadanie to wzięli na siebie miejscowi samorządowcy, m.in. marszałek woj. pomorskiego Mieczysław Struk i wolontariusze, a wojewoda Dariusz Drelich - według niego - pojechał w tym czasie "na urodziny" do abp. Leszka Głódzia.

Skrytykował też postawę szefa MON. Jak zauważył, Macierewicz na miejscu zniszczeń po nawałnicach pojawił się dopiero 15 sierpnia po zakończeniu uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego. - No przecież to jest kompromitacja. Minister obrony narodowej, który przylatuje helikopterem i przyjeżdża kolumna sześciu samochodów, żeby go dowieźć 240 metrów z lądowiska do namiotu antykryzysowego. Widzieliście jak to wygląda? Jaś Fasola by tego nie wymyślił - mówił Schetyna.

Zwrócił też uwagę, że na miejsce kataklizmu przybyło kilkudziesięciu żołnierzy. - I 65 żołnierzy stanęło nad brzegiem Brdy i mówiło, że przyjechali, żeby dokonać rozpoznania. Taka była prawdziwa aktywność pierwszych godzin - powiedział polityk.

- Chcę sprostować wypowiedź Jasia, przepraszam bardzo, nie Fasoli, tylko pana przewodniczącego Schetyny w związku z kłamstwami, którymi państwo jesteście przez niego raczeni - odpowiedział Macierewicz.

- Wojsko było na miejscu zdarzenia natychmiast po informacji, natychmiast po informacji ze strony wojewodów i wezwaniu do pomocy ze strony wojewodów - podkreślił szef MON.

- Jeżeli pana razi to, że minister obrony narodowej w dniu święta Wojska Polskiego przyjechał na miejsce zdarzenia, to współczuję pana poczuciu potrzeb narodu polskiego - zwrócił się do Schetyny.

Do wypowiedzi szefa PO odniosło się także we wpisie na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej. "Minister ON wylądował 15.08 w miejscowości położonej ok. 4 km od sztabu kryzysowego w m. Rytel a nie 230 m (od sztabu - red.)"

pr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej