USA: straty po Irmie. Ewakuacja pokazała dyskryminację rasową?

2017-09-12, 17:33

USA: straty po Irmie. Ewakuacja pokazała dyskryminację rasową?
Floryda po przejściu Irmy . Foto: PAP/EPA/Matt McClain / POOL

Floryda zmaga się ze skutkami huraganu Irma. Kilkanaście milionów osób nie ma prądu, trwa usuwanie drzew z zablokowanych dróg, część ewakuowanych mieszkańców wraca do domów. W niektórych rejonach Florydy huragan wyrządził ogromne spustoszenia.

Posłuchaj

Straty po Irmie są mniejsze od spodziewanych (IAR/Marek Wałkuski)
+
Dodaj do playlisty

Duże aglomeracje Florydy - Miami i Tampa przetrwały huragan ze stosunkowo niedużymi stratami. Jednak w pasie wysp Florydy Keys, zamieszkanym przez 80 tysięcy osób, spustoszenia są ogromne. Agencja Zarządzania Kryzysowego szacuje, że co czwarty dom jest tam zniszczony. Na wielu wyspach nie ma prądu i wody, drogi blokują konary drzew i wyrzucone na brzeg jachty. Departament Obrony skierował do pomocy lotniskowiec Abraham Lincoln. Władze Florydy rozważają ewakuację 10 tysięcy mieszkańców wysp, którzy pozostali w swoich domach mimo nadciągającego huraganu. W innych miejscowościach dotkniętych przez Irmę, takich jak Marco Island czy Naples pozwolono mieszkańcom na powrót do domów i ocenę strat. Władze lokalne odradzają jednak pozostanie na miejscu. Nie ma tam bowiem prądu, żywności i benzyny. 

Na wschodnim wybrzeżu Florydy życie wraca do normy. Otwierane są tam sklepy, zniesiono ograniczenia przy wyjeździe do Miami Beach. Służby energetyczne Florydy przywróciły prąd do miliona budynków. Wciąż jednak ponad 6 milionów domów nie ma elektryczności. Szacuje się, że mieszka w nich 13 milionów Amerykanów. 

Ciemnoskórzy mieszkańcy terenów spustoszonych przez huragan twierdzą, że ewakuacja ludności pokazała dyskryminację na tle rasowym. ''The Independent'' podaje, że biali turyści byli wpuszczani do samolotu przed ciemnoskórymi. 

abi

Polecane

Wróć do strony głównej