Davos: nie można myśleć, że najgorszy kryzys minął
Kryzys jeszcze się nie skończył a walka z nim wymaga dalszych wysiłków - uważają uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego. Jubileuszowa 40-ta konferencja w Davos została oficjalnie otwarta.
2010-01-27, 21:20
Choć coraz więcej państw wychodzi z recesji, stojący na czele Światowego Forum Ekonomicznego Klaus Schwab przestrzegł przed lekceważeniem sytuacji gospodarczej na świecie. Jego zdaniem nie należy myśleć, że najgorsze już za nami i że możemy wrócić do dotychczasowego modelu biznesu. "To niebezpieczny sposób rozumowania: kryzys zasadniczo zmienił nasz świat i dla nikogo nie ma już powrotu do starego systemu" - podkreślił Klaus Schwab.
Przestroga przed nieuzasadnionym optyzmizmem
Przed głoszeniem końca kryzysu przestrzegł też otwierający konferencję prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Francuski przywódca podkreślił, że nie przyjechał do Davos aby ogłaszać koniec recesji, ale by wyciągnąć wnioski z trudnej sytuacji gospodarczej. Podkreślił, że obecny kryzys jest kryzysem globalizacji.
Uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego zwracają uwagę na niebezpieczeństwo drugiego "uderzenia" kryzysu. Prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział IAR, że obawa powtórzenia błędów dotyczy również krajów, które dopiero tworzą zaawansowane systemy ekonomiczne. Jego zdaniem tegoroczne spotkanie w Davos jest bardzo istotne, bowiem powinno przewartościować spojrzenie na ekonomię świata.
Tematem przewodnim jubileuszowej, 40-tej konferencji w Davos jest poprawianie stanu świata poprzez przebudowę, przemyślenie i przeprojektowanie podstaw światowej gospodarki.
REKLAMA
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA