Odnaleziony dokument ONZ: Polska nie zrzekła się reparacji
Odnaleziony w Bibliotece Organizacji Narodów Zjednoczonych dokument z 1969 roku przeczy, by Polska zrzekła się odszkodowań wojennych. Tak twierdzą Józef Menes, były doradca Lecha Kaczyńskiego z czasów jego prezydentury w stolicy oraz poseł Arkadiusz Mularczyk, którzy dotarli do dokumentu. Starania o uzyskanie wglądu do niego były podejmowane już kilkanaście lat temu.
2017-09-30, 18:00
Posłuchaj
Józef Menes o staraniach o wgląd do dokumentu ws reparacji wojennych dla Polski (IAR)
Dodaj do playlisty
Józef Menes, były doradca Lecha Kaczyńskiego z czasów jego prezydentury w stolicy wraz z posłem Arkadiuszem Mularczykiem przedstawili wczoraj opinii publicznej odpowiedź rządu PRL wysłaną 27 września 1969 roku Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie odszkodowań wojennych.
Powiązany Artykuł
REPARACJE
Na ślad dokumentu trafił Zespół ds. Spraw Wojennych, działający przy prezydencie Warszawy Lechu Kaczyńskim w latach 2004 - 2006 podczas prac związanych z opracowaniem raportu o stratach poniesionych podczas II wojny światowej przez Warszawę. Teraz każdy może do niego zajrzeć, ponieważ prócz skanu dokumentu, Józef Mendes i Arkadiusz Mularczyk otrzymali także od Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ informację o jego sygnaturze. Dzięki temu można znaleźć w Bibliotece Głównej Organizacji Narodów Zjednoczonych elektroniczną wersję oryginału. Cały opatrzony sygnaturą E/CN.4/1010 dokument, którego częścią jest odpowiedź rządu PRL, jest dostępny na jej stronie internetowej, w języku angielskim.
"Obywatele polscy nie otrzymali odszkodowań"
Deklaracja znajduje się w szerszym dokumencie, zawierającym odpowiedzi kilkunastu państw, w tym Polski, na zapytanie Sekretarza Generalnego ONZ w sprawie przygotowania studium określającego kryteria odszkodowań wojennych. Jest tam też zawarte stanowisko w sprawie zasad odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości. Rząd PRL pisał, że kwestie te nie powinny ograniczać się do odpowiedzialności karnej wobec sprawców takich zbrodni, a ONZ powinien ująć również zasady odpowiedzialności materialnej agresora za szkody wojenne.
Zwracał uwagę, że "obywatele polscy nie otrzymali odszkodowań od przedsiębiorstw, koncernów, instytucji i osób prywatnych, które odegrały pośrednią lub bezpośrednią role w przygotowywaniu agresji przeciwko Polsce i prowadzeniu przez Trzecią Rzeszę polityki eksterminacyjnej wobec obywateli Państwa polskiego".
REKLAMA
FILM: Premier Szydło: tak, chcemy zająć się tematem reparacji wojennych od Niemiec; jest to sprawiedliwość, która się Polsce należy.
TVP
Rząd PRL wylicza także kategorie obywateli polskich, które powinny móc ubiegać się o odszkodowania. Są wśród nich ranni, wdowy i wdowcy oraz sieroty bądź inni bliscy osób, które zginęły wskutek eksterminacji, osoby które przebywały w obozach zagłady, więzieniach i miejscach zatrzymania nielegalnie utworzonych na okupowanych ziemiach czy osoby przymusowo deportowane i zmuszane do niewolniczej pracy.
Ustawodawstwo RFN dyskryminujące
W deklaracji zaznaczono, że ustawodawstwo obowiązujące ówcześnie w RFN jest dyskryminujące dla polskich obywateli w zakresie dochodzenia swoich praw, co jest sprzeczne z zasadami prawa międzynarodowego. Podkreśla się, że wobec państw Europy Zachodniej rząd RFN zaakceptował fakt wypłacania odszkodowań wojennych.
REKLAMA
Zdaniem Arkadiusza Mularczyka i Józefa Menesa, oświadczenie rządu PRL z 1969 roku nie jest potwierdzeniem oświadczenia rządu PRL z 1953 roku, zrzekającego się odszkodowań wojennych od Niemiec, a wręcz stanowi jego zaprzeczenie.
Poseł Mularczyk podkreślił, że odnalezione oświadczenie zaprzecza dotychczasowej narracji na temat odszkodowań, która była przez lata kreowana w Polsce czy Niemczech. Według niej Polska nigdy reparacji nie dochodziła. Tymczasem, poseł zwrócił uwagę, że w 1969 roku rząd PRL-u na forum ONZ domagał się ustalenia procedur dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od Niemiec. Parlamentarzysta mówił, że ujawniony tekst zadaje tym samym kłam narracji środowisk, które twierdziły, że sprawa reparacji dla Polski jest zamknięta.
W dotarciu do dokumentu pomogło Stałe Przedstawicielstwo RP przy ONZ, do którego Sekretarz Zespołu zwrócił się wraz z posłem pod koniec sierpnia tego roku. Wcześniej, w latach 2004 - 2005 roku Zespół czterokrotnie spotkał się z odmową pomocy w tej sprawie ze strony różnych instytucji.
Z prośbą o dostęp do pełnego tekstu dokumentu zwracał się wtedy do Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Ośrodka Informacji ONZ w Warszawie, Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ oraz do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Trzy instytucje oświadczyły, że nie mają tego raportu. Natomiast Przedstawicielstwo RP przy ONZ wprawdzie poinformowało w roku 2005, że dokument jest dostępny w archiwach ONZ, ale - jak mówił Józef Menes - odesłało pytających do MSZ twierdząc, że to ministerstwo powinno udostępnić tekst.
REKLAMA
Trudności z uzyskaniem wówczas pomocy były doradca Lecha Kaczyńskiego wiąże z faktem sprawowania wtedy władzy przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Ekspertyza
Z przygotowanej kilka tygodni temu ekspertyzy Biura Analiz Sejmowych wynika, że zasadne jest twierdzenie, iż Polsce przysługują od Niemiec roszczenia odszkodowawcze za straty powstałe w czasie drugiej wojny światowej. Przeciwną opinię co do polskich roszczeń reparacyjnych sformułowali naukowców niemieckiego Bundestagu.
Dokumenty i ekspertyzy będą przedmiotem zainteresowania parlamentarnego zespołu do spraw oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec. W jego skład - jak mówił Arkadiusz Mularczyk - wejdą posłowie PiS, ale zespół jest otwarty dla wszystkich parlamentarzystów. Pierwsze posiedzenie ma się odbyć podczas następnego posiedzenia Sejmu, planowanego na 10-13 października.
pp
REKLAMA
REKLAMA