Premier: sytuacja w Hiszpanii jest trudna, polski rząd wnikliwie się jej przygląda
- Sytuacja w Hiszpanii jest trudna, polski rząd wnikliwie się jej przygląda; Hiszpania to kolejne państwo członkowskie UE, w którym są poważne problemy wewnętrzne - to budzi niepokój - powiedziała premier Beata Szydło pytana w poniedziałek o referendum w Katalonii.
2017-10-02, 21:33
Według regionalnego rządu Katalonii w niedzielnym referendum niepodległościowym oddało głosy ok. 2,26 mln osób, czyli 42,3 proc. uprawnionych do głosowania, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością tego najbogatszego w Hiszpanii regionu. 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy były nieważne.
Powiązany Artykuł
Po referendum niepodległościowym w Katalonii. Komentarze
Premier podkreśliła w programie "Gość Wiadomości" TVP, że polski rząd ma niezmienne stanowisko, jeżeli chodzi o sprawy wewnętrzne innych państw członkowskich UE. - My nie chcemy ingerować, nie ingerujemy w sprawy wewnętrzne państw członkowskich i również życzylibyśmy sobie, żeby inni postępowali dokładnie tak samo wobec Polski - powiedziała szefowa rządu.
"Rząd hiszpański stoi przed bardzo dużym wyzwaniem"
Premier oceniła, że sytuacja w Hiszpanii jest trudna, zaznaczyła, że polski rząd wnikliwie się jej przygląda. - Kolejne państwo członkowskie w UE, w którym są poważne problemy wewnętrzne - to budzi niepokój - dodała Szydło.
- Unia Europejska dla Polski to Unia stabilna, to jedność, bezpieczeństwo, rozwój. Tak byśmy chcieli i wyobrażamy sobie, że w tym kierunku będzie się rozwijać - podkreśliła szefowa rządu.
Premier stwierdziła, że w niektórych państwach członkowskich UE, szczególnie w Europie Zachodniej, są różne problemy, jednak - zaznaczyła - są to problemy wewnętrzne poszczególnych państw.
- Dzisiaj rząd hiszpański stoi przed bardzo dużym wyzwaniem i musi sobie z tym poradzić. Ja mogę tylko wyrazić nadzieję, że sytuacja się uspokoi - podkreśliła Szydło.
Starcia na ulicach w Katalonii
Referendum w Katalonii uznawane jest za nielegalne przez hiszpańskie władze centralne, które od dawna sprzeciwiają się planom ogłoszenia niepodległości przez 7,5-milionową Katalonię. W niedzielę kilkaset osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie w referendum, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji pomiędzy funkcjonariuszami katalońskiej policji, a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.
Powiązany Artykuł
Katalońskie referendum pod znakiem starcia ludności z policją. Prawie tysiąc osób rannych
Minister sprawiedliwości Hiszpanii Rafael Catala oświadczył, że jeśli Katalonia proklamuje niepodległość po niedzielnym referendum, wówczas hiszpański rząd może użyć swych kompetencji konstytucyjnych i zawiesić autonomię tego regionu
Referendum za nielegalne uznała również Komisja Europejska. Jednocześnie KE wezwała w poniedziałek strony konfliktu do dialogu i wyraziła przekonanie, że premier Mariano Rajoy poradzi sobie z zaistniałą sytuacją. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował natomiast w rozmowie z telefonicznej z premierem Hiszpanii o znalezienie sposobów, by uniknąć dalszej eskalacji i stosowania siły w Katalonii.
REKLAMA
dcz
REKLAMA