Reprywatyzacja. Sebastian Kaleta uspokaja mieszkańców Skaryszewskiej 11

Mieszkańcy Skaryszewskiej 11 w Warszawie mogą na razie spać spokojnie - zapewnia członek Komisji Weryfikacyjnej Sebastian Kaleta. Dziś mija termin, w którym lokatorzy powinni wyprowadzić się ze swoich mieszkań. Wszczęście przez komisję postępowania rozpoznawczego wstrzymuje wszelkie działania, które mogłyby mieszkańcom zreprywatyzowanej kamienicy zaszkodzić. 

2017-10-03, 14:32

Reprywatyzacja. Sebastian Kaleta uspokaja mieszkańców Skaryszewskiej 11
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/Cheberkus

Posłuchaj

Sebastian Kaleta o sytuacji mieszkańców Skaryszewskiej 11 (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Waldemar Szewczyk przy Skaryszewskiej 11 mieszka od 47 lat. O tym, że do dziś powinien się wyprowadzić dowiedział się miesiąc temu z pisma, które skierował do niego nowy właściciel budynku. Teraz, kiedy zwrotem kamienicy zainteresowała się Komisja Weryfikacyjna, do lokatorów trafiają kolejne pisma.

- Sąsiad mój otrzymał pismo, w którym ta spółka proponuje mu mieszkanie w pustostanie w tym budynku tylko po to, żeby się wyprowadził z ostatniego piętra. Ci państwo chcą na zimę zdjąć dach i stropy u sąsiadów - mówi Waldemar Szewczyk. Dodaje też: "Chcą spowodować, abyśmy na zimę zostali bez dachu".

O zabytkowej kamienicy przy Skaryszewskiej 11 zrobiło się głośno rok temu, kiedy mieszkańcy zorganizowali protest. Nie zgadzali się z reprywatyzacją, do której - ich zdaniem - mogło dojść z naruszeniem prawa. Sprawą zainteresowała się Komisja Weryfikacyjna ds. reprywatyzacji warszawskiej, która - jak informuje jej członek Sebastian Kaleta - wszczęła w sprawie Skaryszewskiej 11 postępowanie rozpoznawcze. - Do czasu rozstrzygnięcia przez komisję mieszkańcy mogą spać spokojnie - zapewnia Sebastian Kaleta. 

Komisja Weryfikacyjna wszczęła też postępowanie rozpoznawcze w sprawie reprywatyzacji kamienicy przy Łochowskiej 38. W ubiegłym tygodniu wyszło na jaw, że decyzję zwrotową wydano kuratorowi nieznanego z miejsca pobytu właściciela, który dziś miałby 128 lat. Jak mówi Waldemar Szewczyk obie nieruchomości łączy ta sama spółka. 

REKLAMA

Według danych stowarzenia "Miasto jest nasze" skutki reprywatyzacji w Warszawie mogły dotknąć 55 tysięcy osób.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej