PKW sugeruje: prawybory w PO nielegalne?
Państwowa Komisja Wyborcza oświadczyła, że kandydaci w wyborach prezydenckich powinni powstrzymać się od klasycznych elementów kampanii wyborczej do czasu ogłoszenia daty wyborów. PKW zaznacza, że już dostrzega działania, które mają "cechy kampanijne".
2010-03-24, 19:16
"W imię zasady równych szans oraz w imię dobrze pojętej kultury politycznej, zarówno osoby zamierzające uczestniczyć w wyborach, jak i podmioty promujące udział tych osób w wyborach, powinny przed zarządzeniem wyborów powstrzymać się od klasycznych elementów kampanii wyborczej na rzecz przyszłych kandydatów" - podkreśliła PKW w stanowisku, dostępnym na jej stronie internetowej.
PKW przypomniała, że zgodnie z ordynacją wyborczą kampania w wyborach prezydenckich rozpocznie się z dniem ogłoszenia daty wyborów przez marszałka Sejmu. W przypadku tegorocznych wyborów marszałek musi to ogłosić między 23 maja a 23 czerwca.
Czy chodzi o debatę Komorowski - Sikorski ?
W ocenie PKW, "dość jasno rysuje się podział na działania wewnątrzpartyjne, odbywające się na zjazdach, kongresach i zebraniach partii, w tym na spotkaniach z członkami partii, którzy np. mają wypowiedzieć się w tzw. prawyborach, oraz na działania agitacyjne, skierowane do szerokiego kręgu odbiorców, w których krytykowani są inni potencjalni kandydaci na prezydenta".
To musi regulować prawo
Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) z komisji nadzorującej prawybory w Platformie ocenia, że stanowisko PKW świadczy o "niedoskonałości obowiązujących regulacji prawnych". "Być może w przyszłości warto byłoby - na przykład w ordynacji wyborczej zapisać uregulowania dotyczące prawyborów" - powiedziała posłanka PO.
REKLAMA
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa z kolei, że PKW powinna doprecyzować swoje stanowisko. "Z komunikatu PKW wynika, że kampania wyborcza nie powinna być prowadzona przed ogłoszeniem terminu wyborów. Jednocześnie PKW uchyla się od interwencji w tej sprawie" - powiedział Błaszczak.
PKW powinna interweniować wcześniej
W opinii szefowej sztabu kandydata SLD na prezydenta Jerzego Szmajdzińskiego, Jolanty Szymanek-Deresz to dobrze, że PKW wydała tego typu stanowisko, jednak - jak oceniła - trochę zbyt późno.
"Dobrze, że są takie wytyczne, taka interpretacja, szkoda tylko, że pod koniec kampanii prawyborczej w PO, tuż przed podjęciem decyzji, bo wydaje mi się, że to głównie właśnie przedstawiciele Platformy zainicjowali taką formę już otwartej kampanii" - podkreśliła Szymanek-Deresz.
REKLAMA
mch, pap
REKLAMA