Protesty na torach w Gdańsku, Włoszczowie, Motyczu
Kolejarze zablokowali tory na stacji Gdańsk-Główny. Związkowcy z PKP Linii Kolejowych domagają się podwyżek.
2010-04-07, 13:39
W akcji w Gdańsku uczestniczyło około stu osób, wyposażonych w gwizdki, megafony i transparenty, między innymi z hasłem: "Panie premierze! Miał być cud, a jest głód".
Związkowcy domagają się podwyżki płac. Jak przekazali, średnia płaca kolejarza wynosi 1500 złotych i chcą podwyżki o 200 złotych.
Podobne protesty odbywały się w środę we Włoszczowie i w Motyczu na Lubelszczyźnie. Oznaczało to utrudnienia w podróży dla pasażerów.
Szansa na porozumienie
Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych, ocenił w rozmowie z IAR, że porozumienie jest możliwe. Na razie między zarządem a związkowcami jest różnica co do wysokości podwyżek. Władze mogą zaproponować wzrost płac w wysokości 180 złotych brutto, związkowcy chcą 255 złotych plus dodatki. Jak powiedział Łańcucki, budżet spółki nie pozwala na spełnienie tych oczekiwań.
Rzecznik PKP PLK podkreśla, że w niektórych miejscach w Polsce mogły wystąpić nawet dwugodzinne opóźnienia pociągów wskutek protestów kolejarzy.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA