Donald Tusk: to jest jakby moja obsesja, żeby znaleźć możliwie wspólny język
Szef Rady Europejskiej powiedział, że problem migracji w Unii trzeba rozwiązać szukając kompromisów, a nie dzieląc kraje członkowskie. Kwestie migracyjne były jednym z tematów spotkania premierów Grupy Wyszehradzkiej z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem w Brukseli.
2017-10-19, 09:01
Posłuchaj
- W najbliższych kilkunastu tygodniach musimy przeciąć tych kilka węzłów gordyjskich. Do nich należy m.in. kwestia przymusowej relokacji. Tutaj nie widzę jakiejś specjalnej przyszłości dla tego projektu, ale warto będzie znaleźć porozumienie, które nie będzie separowało Polski i innych krajów Grupy Wyszehradzkiej od reszty Europy - powiedział Tusk w przeddzień rozpoczynającego się w czwartek szczytu unijnego.
Komisja Europejska jeszcze do niedawna forsowała pomysł obowiązkowego podziału uchodźców między unijne kraje. Stały mechanizm relokacji jest także zapisany w projekcie prawa azylowego autorstwa Komisji, nad którym teraz toczą się prace w Unii. Przeciwne temu są kraje Grupy Wyszehradzkiej. Teraz krytyczny wobec tej propozycji jest także Donald Tusk.
- To jest jakby moja obsesja, żeby znaleźć możliwie wspólny język, dzięki któremu wspólne działania na granicy zewnętrznej będą do pogodzenia z proeuropejskim nastawieniem - zaznaczył szef RE.
pr
REKLAMA
REKLAMA