Lecznicza marihuana już legalna. Kiedy wchodzi do aptek?

Z dniem 1 listopada w życie wchodzi ustawa, uchwalona 31 lipca. Jej zapisy dają ogromną szansę ludziom, którzy często są w beznadziejnej sytuacji. Lekooporna padaczka czy nowotwory to choroby, w których medyczna marihuana, jako jeden z niewielu specyfików, może pomóc. 

Światełko w tunelu

W lipcu Sejm przegłosował nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która mówi, że:

- Ziele konopi innych niż włókniste oraz wyciągi, nalewki farmaceutyczne, a także wszystkie inne wyciągi z konopi innych niż włókniste oraz żywica konopi innych niż włókniste (…) mogą stanowić surowiec farmaceutyczny.

REKLAMA

Wydawałoby się, że diametralnie zmienia to sytuację osób, starających się o umożliwienie leczenia specyfikiem na bazie konopi. Terapia tymi lekami jest legalna, ale to dopiero początek drogi. By na rynek mogły zostać wprowadzone produkty na bazie marihuany, niezbędna jest do tego zgoda Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. O takie pozwolenie musi wystąpić producent leku. Procedura przyznawania zgody teoretycznie nie powinna trwać dłużej niż przepisowe 210 dni. W praktyce będzie to 210 jedynie dni w przypadku, kiedy zostanie złożony komplet dokumentów. Każdy błąd, brak zaświadczenia czy choćby jednego podpisu, będzie skutkował wydłużeniem czasu pracy nad badaniem specyfiku. 

- Prośba do firmy o uzupełnienie dokumentacji powoduje zatrzymanie odliczania tych przepisowych 210 dni - mówi rzecznik Urzędu Rejetracji Produktów Leczniczych. 

Minimalnego okresu nie ma. Urząd zapewnia, że będzie robił wszystko, by tego typu badania przeprowadzić jak najszybciej. W praktyce wygląda to tak, że leki na bazie medycznej marihuany zobaczymy na półkach polskich aptek prawdopodobnie nie wcześniej niż za pół roku.