Spotkanie ws. sądownictwa. Jakie są oczekiwania stron?

- Po spotkaniu z Pawłem Muchą oczekuję konkretyzacji stanowisk ws. reformy wymiaru sprawiedliwości - powiedział przed rozmową szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS). - Jestem przekonany, że osiągnięcie porozumienia to kwestia dni - powiedział z kolei prezydencki minister Paweł Mucha.

2017-11-03, 11:16

Spotkanie ws. sądownictwa. Jakie są oczekiwania stron?

Posłuchaj

Dziś spotkanie w Pałacu Prezydenckim w sprawie reformy sądownictwa. Relacja Michała Fedusio (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wiceszef Kancelarii Prezydenta i szef sejmowej komisji sprawiedliwości spotkają się w południe w Pałacu Prezydenckim ws. prezydenckich projektów ustaw o KRS i SN i zgłoszonych do nich poprawek PiS.

- Spodziewam się, że atmosfera spotkania będzie życzliwa, tak jak była ostatnio. Natomiast obok życzliwości ważne jest to, żeby wypracować satysfakcjonujące rozwiązania - powiedział Piotrowicz przed spotkaniem.

Prezydencki minister Paweł Mucha powiedział, że celem rozmów ze Stanisławem Piotrowiczem jest "osiągnięcie porozumienia na poziomie techniczno-legislacyjnym", natomiast ustalenie "ostatecznego kształtu poprawek" to "kwestia decyzji prezydenta i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego".

Poprzednio Mucha i Piotrowicz spotkali się we wtorek. Spotkanie to - jak Piotrowicz mówił PAP - trwało "wiele godzin", omówione zostało stanowisko prezydenta, a on przedstawił swoje stanowisko. - W niektórych kwestiach doszliśmy do konsensusu, w innych sprawach pozostawiliśmy sobie czas na przemyślenia - powiedział Piotrowicz.

REKLAMA

ziobro 1200.jpg

Powiązany Artykuł

Konflikt na linii KRS-resort sprawiedliwości. Kto ma rację?

"Trzeba jeszcze dograć pewne kwestie"

W czwartek w TVN24 rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński powiedział, że prace nad prezydenckimi projektami dot. reformy wymiaru sprawiedliwości zmierzają do końca. Według niego, do porozumienia może dojść w najbliższych dniach.

- Z jednej strony prezydentowi zależy, żeby jego ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa zostały uchwalone - do tego potrzeba większości. Z drugiej strony Prawu i Sprawiedliwości zależy, żeby potem, na koniec po uchwaleniu, nie było żadnych obiekcji prezydenta, które mogłyby spowodować weto. Dwie strony chcą osiągnąć taki rezultat prac, który pozwoli uchwalić te ustawy i potem, żeby pod nimi znalazł się podpis pana prezydenta- powiedział rzecznik prezydenta.

Łapiński przyznał, że "trzeba jeszcze dograć pewne kwestie". Wymienił m.in. "multipartyjność" wyboru KRS, obiektywne warunki przejścia sędziów SN w stan spoczynku i skargę nadzwyczajną.

REKLAMA

Prezydenckie projekty

Prezydent Andrzej Duda pod koniec września zaprezentował swe projekty ustaw dotyczące SN i KRS. Następnie zostały one przekazane do Sejmu, a 3 października zostały skierowane do konsultacji. PiS przekazało prezydentowi swoje poprawki ustaw dotyczące SN i KRS. Prezydent Duda cztery razy spotykał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości. Ostatnia rozmowa, do której doszło 20 października, dotyczyła poprawek zaproponowanych przez PiS. Prezydent, który ma zastrzeżenia do części z nich, przekazał wówczas liderowi Prawa i Sprawiedliwości na piśmie swoje uwagi.

Prezydencki projekt ustawy o SN wprowadza m.in.: możliwość wniesienia do SN skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, przepis by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników. Skargę nadzwyczajną do SN wnosiłoby się w terminie 5 lat od uprawomocnienia skarżonego orzeczenia; przez 3 lata mogłaby ona być też wnoszona w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Skargi nadzwyczajne miałyby być generalnie badane przez dwóch sędziów SN i jednego ławnika SN.

Projekt nowelizacji ustawy o KRS zakłada m.in., że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm (dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie - PAP). Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję; w przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko: grupa co najmniej 2 tys. obywateli oraz grupa co najmniej 25 czynnych sędziów. 

pp

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej