Ksiądz prałat Jankowski trafił do hospicjum
Były proboszcz kościoła św. Brygidy w Gdańsku trafił do placówki prowadzonej w Sopocie przez Caritas.
2009-11-20, 12:13
Były proboszcz kościoła św. Brygidy w Gdańsku trafił do placówki prowadzonej w Sopocie przez Caritas. Lekarze, którzy się nim opiekują odmawiają udzielania informacji na temat stanu jego zdrowia.
Jak udało się ustalić nieoficjalnie Radiu Gdańsk, ksiądz Henryk Jankowski przebywa w hospicjum od dwóch tygodni. Kontynuuje tam leczenie po pobycie w szpitalu.
Przed miesiącem trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Po wypisaniu przewieziono go do spockiej placówki, gdzie ma fachową opiekę - poinformował Jerzy Borowczak, dyrektor w Fundacji Centrum Solidarności, który ma kontakt z prałatem.
Ksiądz czuje się już lepiej, ma wkrótce wrócić do swojego mieszkania na plebanii. Być może nastąpi to nawet dziś, jeśli zezwoli lekarz - dodaje Borowczak.
REKLAMA
Ksiądz Henryk Jankowski choruje na cukrzycę. Z powodu jej powikłań w ostatnich latach kilka razy przebywał w szpitalu. Za miesiąc -18 grudnia - obchodzić będzie 73 urodziny.
Ksiądz Henryka Jankowski legendarny kapelan Solidarności. 17 sierpnia 1980 odprawił mszę św. dla strajkujących robotników w Stoczni Gdańskiej. Od tego czasu związany był z późniejszą "Solidarnością" i z otoczeniem jej przywódcy - Lecha Wałęsy.
W latach 80-tych ksiadz Jankowski był jedną z najbardziej inwigilowanych osób w PRL. W czasie podróży Jana Pawła II do Polski w 1987, w ramach akcji Zorza II o poczynaniach księdza informowało SB aż 37 tajnych współpracowników, w tym 9 duchownych.
15 grudnia 2000 otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Gdańska. 10 maja 2007 został odznaczony Medalem Komisji Edukacji Narodowej.
REKLAMA
Po 1989 roku Henryk Jankowski zaczął być postrzegany jako postać kontrowersyjna. Kazania wygłaszane przez niego, a zwłaszcza dekoracje grobu Pańskiego z okazji świąt Wielkanocnych, były postrzegane przez niektórych jako antysemickie.
W 1997 został ukarany zakazem głoszenia kazań na 12 miesięcy przez arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego za wypowiedziane podczas homilii ostrzeżenie, że "nie można tolerować mniejszości żydowskiej w polskim rządzie".
Po raz kolejny głoszenia kazań arcybiskup Gocłowski zabronił prałatowi w 2004 r., odwołał go też wówczas z probostwa parafii św. Brygidy.
W sierpniu 2008 następca arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź cofnął prałatowi zakaz głoszenia kazań.
REKLAMA
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), R.Gdańsk
REKLAMA