Zabijała swoich partnerów, licząc na ich majątki. Kara śmieci dla "czarnej wdowy"

Japoński sąd skazał we wtorek na karę śmierci seryjną morderczynię nazywaną przez media "czarną wdową" - podała agencja Kyodo. W latach 2007-2013 tonąca w długach Chisako Kakehi otruła męża i dwóch swoich zarejestrowanych partnerów, licząc na ich majątki.

2017-11-07, 09:46

Zabijała swoich partnerów, licząc na ich majątki. Kara śmieci dla "czarnej wdowy"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com

Sąd w Kioto, na wyspie Honsiu, wymierzył najwyższą karę 70-letniej kobiecie, która w czasie trwającego od czerwca procesu raz przyznała się do zabicia męża, ale ostatecznie cofnęła tę deklarację. Jej adwokaci podnosili, że cierpi ona na demencję i w związku z tym nie może skutecznie bronić się przed sądem.

Prokuratura utrzymywała, że głęboko zadłużona kobieta podała ofiarom cyjanek, licząc, że po ich śmierci odziedziczy ich majątki. Według aktu oskarżenia "czarna wdowa" otruła w ten sposób swojego 75-letniego męża Isao Kakehiego i dwóch oficjalnych partnerów 71-letniego Masanoriego Hondę i 75-letniego Minoru Hiokiego.

Usiłowała też otruć innego swojego znajomego, 79-letniego Toshiakiego Suehiro.

Kakehi została po raz pierwszy aresztowana w 2014 roku pod zarzutem otrucia drugiego męża, który zmarł w zamieszkiwanym przez nich domu w grudniu 2013 roku, miesiąc po ich ślubie. Później oskarżono ją również o zabójstwo pozostałych dwóch mężczyzn. Wiązano ją też ze śmiercią trzech innych partnerów, ale ich zabójstwa nie było wśród postawionych jej zarzutów.

REKLAMA

Razem ze swoim pierwszym mężem, którego Kakehi poślubiła w wieku 24 lat, otworzyła drukarnię. Jednak po jego śmierci ok. 1994 roku zakład zbankrutował a należący do kobiety dom został zlicytowany. Kakehi musiała prosić sąsiadów o pożyczki.

Później kobieta zarejestrowała się w serwisie matrymonialnym, gdzie poszukiwała bogatych partnerów z dochodami powyżej 10 mln jenów (prawie 88 tys. USD) rocznie.

Według urzędników cytowanych przez dziennik "New York Times" sześciu mężczyzn zmarło krótko po zalegalizowaniu związku z "czarną wdową", która odziedziczyła po swoich partnerach w sumie ok. miliarda jenów w ciągu 10 lat. Wkrótce jednak znów popadła w długi w związku z chybionymi inwestycjami na giełdzie.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej