Duże zmiany na mapie Warszawy. Będzie al. Lecha Kaczyńskiego
Zmiany związane są z wejściem w życie tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Na wspólnej konferencji z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej Jarosławem Szarkiem, poinformował o nich Zdzisław Sipiera, wojewoda mazowiecki.
2017-11-10, 15:47
Nazwę zmieni m.in. jedna z głównych arterii miasta, przedłużenie Trasy Łazienkowskiej po lewej stronie Wisły. Aleja Armii Ludowej od tej pory ma nosić imię Lecha Kaczyńskiego.
Zapomnieć można o ulicy Leona Kruczkowskiego, którą przejmie Zbigniew Herbert. Wymiana tablic nastąpi też m.in na ulicach: Sylwestra Bartosika - zmiana na Grzegorza Przemyka, Zygmunta Modzelewskiego - zmiana na Jacka Kaczmarskiego, Wincentego Rzymowskiego - zmiana na Przemysława Gintrowskiego. Z kolei ul. Antoniego Kacpury (Rembertów) zmieni nazwę na ul. Stefana Melaka.
REKLAMA
- Upłynęło prawie 30 lat od transformacji ustrojowej w Polsce, a jednak w wielu miejscach nadal widnieją relikty niesławnej przeszłości. To najwyższy czas, żeby z przestrzeni publicznej usunąć komunistyczne symbole. W kwietniu ubiegłego roku weszła w życie ustawa określająca niezbędne procedury oraz narzędzia do przeprowadzenia dekomunizacji, jednak samorząd warszawski zignorował ten obowiązek – powiedział wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera.
Jak przypomniał, wedle zapisów ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, samorządy miały obowiązek dokonać zmiany nazw ulic i obiektów użyteczności publicznej do 2 września 2017 r.
Na konferencji poinformowano, że wojewoda mazowiecki trzykrotnie na piśmie zawiadomił gminy i powiaty o wejściu w życie ustawy dekomunizacyjnej oraz o procedurach i terminach z nią związanych. Duża część mazowieckich samorządów wywiązała się z obowiązków, jakie nałożyła na nie ustawa. Część samorządów scedowała ten obowiązek na wojewodę.
- W tych wszystkich przypadkach nie zawaham się skorzystać z ustawowych uprawnień. Samorząd warszawski miał rok na nadanie nowych nazw i nie zrealizował zadania określonego w ustawie dekomunizacyjnej – podkreślił Sipiera.
REKLAMA
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek podkreślał, że nowi patroni ulic to osoby zasłużone dla Polski. Jak mówił, to nie był wybór polityczny, ponieważ te osoby łączy praca dla Polski, są wśród nich żołnierze, politycy i artyści. Dodał, że te osoby służyły swoimi talentami niepodległej Rzeczypospolitej. Jarosław Szarek wskazał, że pojawienie się nowych patronów ma też wymiar edukacyjny ponieważ, nie wszystkie postacie czy organizacje są szerzej znane, a kiedy pojawią się w przestrzeni publicznej zachęcą ludzi do znajdowania o nich informacji.
Zgodnie z ustawą, zmiana nazwy dokonana na jej podstawie nie ma wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dot. ujawnienia w księgach wieczystych oraz uwzględnienia w rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych, zmiany nazwy dokonanej na podstawie ustawy są wolne od opłat.
W Polsce według szacunków IPN było około półtora tysiąca ulic, których patronami byli ludzie lub instytucje związani z komunistycznym systemem.
fc
REKLAMA
REKLAMA