MAEA żąda wyjasnień od Teheranu
W Pałacu Elizejskim specjaliści od spraw Bliskiego Wschodu rozmawiali w obecności prezydenta o zagrożeniach ze strony Iranu.
2009-12-01, 18:38
Francja ma opracowane najgorsze scenariusze dotyczące reakcji Teheranu na ewentualny atak amerykański bądź izraelski.
Ich zdaniem Iran może wykorzystać utrudnienie dostaw ropy naftowej jako sposobu wywierania presji na Zachodzie. Teheran może zablokować ruch morski cieśniną Ormuz, którędy płynie 30 procent ropy z Omanu i ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Iran może również zdecydować się na podpalenie miejsc, gdzie wydobywania jest ropa naftowa w Katarze, Kuwejcie i w Arabii Saudyjskiej. W każdym z tych przypadków Zachód boleśnie odczuje przestoje w dostawach ropy, jej ceny mogą natomiast gwałtownie podskoczyć, co niekorzystnie się odbije na gospodarce amerykańskiej i europejskiej opóźniając jej wychodzenie z kryzysu.
Iran może nasilić również ataki milicji szyickiej w Iraku, co w dotkliwy sposób odczują Amerykanie i ich sojusznicy, Hezbollah i Hamas nasilą natomiast ataki wobec Izraela. Wreszcie niewykluczona jest fala zamachów terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych i w Europie.
Eksperci zapewniają, że to jest najgorszy z możliwych scenariuszy - jego realizacja wcale nie musi mieć miejsca.
Żądania MAEA
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zwróciła się oficjalnie do Iranu o złożenie wyjaśnień w sprawie planowanej budowy kolejnych dziesięciu ośrodków wzbogacania uranu.
Agencja przypomina, że Iran nie poinformował dotąd oficjalnie inspektorów ONZ o szczegółach swojej polityki nuklearnej, która może służyć celom wojskowym. Agencja wyraża zaniepokojenie zamiarem budowy kolejnych ośrodków wzbogacania uranu, które zlecił rząd w Teheranie. Nastąpiło to mimo rezolucji, zatwierdzonej 27 listopada przez Radę Gubernatorów Agencji.
Rezolucja potępiła Iran za blokowanie współpracy z inspektorami ONZ, wzywając do zamknięcia ośrodka nuklearnego w pobliżu Kom i respektowania negocjacji, które zakładały wzbogacanie uranu dla irańskich reaktorów na obszarze innych państw.
Pod listem Agencji podpisał się Japończyk Yukyia Amanu, następca Mohammeda El Baradeia, ktory pełnił tę funkcję przez cztery kadencje od roku 1997. Austriackie media przypominają, że po raz pierwszy na czele Agencji staje przedstawiciel kraju, który boleśnie doświadczył skutków wykorzystania energii atomowej w celach wojskowych. 63- letni Yukyia Amanu zamierza zwiększyć rolę Agencji w walce z międzynarodowym terroryzmem i zapobieganiu szerzenia broni nuklearnych.
REKLAMA
REKLAMA