Długie ramię Moskwy? Ukraina: wracający z Polski politolodzy zostali zamordowani?

Śmierć czterech ukraińskich politologów i dziennikarza, którzy zginęli we wrześniu w wypadku samochodowym, wracając z konferencji naukowej w Warszawie, mogła być zabójstwem – wynika z opublikowanych w poniedziałek ustaleń śledczych w tej sprawie.

2017-11-14, 20:01

Długie ramię Moskwy? Ukraina: wracający z Polski politolodzy zostali zamordowani?
W tragicznym wypadku zginęli politolodzy, dziennikarz i działacz społeczny. Wracali z konferencji w Warszawie o Międzymorzu i wojnie hybrydowej. Foto: Ukraińska policja

Posłuchaj

Politolodzy, którzy wracali z Polski, mogli zostać zamordowani? Relacja Pawła Buszki z Kijowa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według prokuratury kierowca ciężarówki, która zderzyła się z samochodem politologów, umyślnie skierował swój pojazd na ich auto.

Mówi o tym decyzja sądu rejonowego kijowskiej dzielnicy Peczersk, który zezwolił śledztwu na dostęp do danych jednego z operatorów telefonii komórkowej. Prokuratura utrzymuje, że kierowca ciężarówki mógł być instruowany przez telefon przez inną osobę, której tożsamość jest obecnie ustalana.

Zdaniem śledczych kierowca ciężarówki „zamierzając doprowadzić do śmierci dwóch lub więcej osób (…) umyślnie doprowadził do zderzenia z samochodem”, którym jechali politolodzy. Prokuratura podkreśla jednak, że zabójstwo jest jedną z rozpatrywanych wersji zdarzenia – napisała gazeta internetowa „Ukrainska Prawda”.

Do wypadku doszło 6 września w godzinach porannych w okolicach wsi Masewyczi w obwodzie rówieńskim na zachodzie Ukrainy. Informowano wówczas, że samochód osobowy, którym podróżowali politolodzy, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z ciężarówką.

REKLAMA

Zginęli wtedy: politolog i historyk Ołeksandr Masłak, wykładowca Akademii Kijowsko-Mohylańskiej Ołeksij Kurinnyj, politolog Ołeksandr Nikonow i dziennikarz Wołodymyr Karahiaur. W wyniku odniesionych ran zmarł w szpitalu ekspert ds. decentralizacji Serhij Popow.

Byli oni gośćmi warszawskiej konferencji "Strategia współpracy państw Międzymorza w warunkach wojny hybrydowej". Polscy eksperci, z którymi PAP rozmawiała po wypadku, określili zmarłych jako osoby dobrze znające Polskę i zwolenników dialogu polsko-ukraińskiego.

Długie ramię Moskwy?

W ostatnim czasie na terenie Ukrainy doszło do serii zabójstw, które mogły być inspirowane z Moskwy. Pod koniec października na Ukrainie zastrzelono w poniedziałek znaną lekarkę i wolontariuszkę czeczeńskiego pochodzenia Aminę Okujewą. W zamachu został ranny jej mąż Adam Osmajew, oskarżany przez Rosję o planowanie w 2012 r. zabójstwa prezydenta Władimira Putina.
Był to już drugi zamach na małżeństwo w ostatnich miesiącach. W czerwcu Okujewa postrzeliła napastnika, który podając się za dziennikarza francuskiego "Le Monde”, próbował zabić jej męża.

Także pod koniec października deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ihor Mosijczuk został ranny w wyniku zamachu, do którego doszło po jego wyjściu z siedziby stacji telewizyjnej w środę wieczorem w Kijowie.

REKLAMA

Doszło również do serii zamachów, których ofiarami byli wcześniej oficerowie wywiadu ukraińskiej armii. Znany dziennikarz Pawło Szeremet został zabity w eksplozji samochodu w centrum Kijowa w lipcu 2016 roku.

PAP/IAR/inne/agkm


Plakat zapowiadający konferecję 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej