Niemcy zaostrzają środki bezpieczeństwa. Obawiają się ataków podczas bożonarodzeniowych jarmarków
W niemieckich miastach ruszają tradycyjne jarmarki bożonarodzeniowe. W tym roku będą się odbywały przy zaostrzonych środkach bezpieczeństwa; w zeszłym roku w terrorystycznym zamachu na takim jarmarku w Berlinie zginęło 12 osób.
2017-11-27, 15:23
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere zaapelował do Niemców, aby nie unikali jarmarków bożonarodzeniowych w obawie przed zamachami. Powiedział, że ludzie powinni być ostrożni, ale nie bojaźliwi. - Te jarmarki są częścią naszego życia i kultury - podkreślił. Przyznał jednak zarazem: "Zagrożenie terrorystyczne jest po prostu bardzo wysokie. Zawsze. Wszędzie".
Powiązany Artykuł
Szef kontrwywiadu Francji ostrzega: nie osłabła wola IS, by nas atakować
19 grudnia 2016 roku Tunezyjczyk Anis Amri porwał z parkingu, po zastrzeleniu polskiego kierowcy, ciężarówkę i wjechał nią w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w centrum Berlina, zabijając dalszych 11 osób i raniąc blisko 100. Terrorysta uciekł z miejsca zamachu. Włoska policja zastrzeliła go cztery dni później w okolicach Mediolanu.
Berliński jarmark bożonarodzeniowy zostanie uroczyście otwarty w poniedziałek wieczorem. Podobnie jak jarmarki w większości innych niemieckich miast został zabezpieczony betonowymi blokami, mającymi uniemożliwić zamachy z użyciem pojazdów. Przewidziano też zwiększoną obecność policji.
W rocznicę zeszłorocznego zamachu berliński jarmark będzie zamknięty.
REKLAMA
pp
REKLAMA