Papież w stolicy Mjanmy: pokój może przyjść tylko z respektowania praw każdej grupy społecznej
W Naypiydaw Papież Franciszek - po spotkaniach z czołowymi politykami Mjanmy - wygłosi przemówienie do przedstawiciel władz, ruchów obywatelskich oraz korpusu dyplomatycznego. Obserwatorzy wizyty spekulują, czy odniesie się wprost do kryzysu w stanie Rakhine i losu społeczności Rohindżów.
2017-11-28, 12:10
Posłuchaj
Ponad 600 tysięcy ludzi wywodzących się z tej społeczności uciekło przed represjami i akcją pacyfikacyjną wojska z Mjanmy do Bangladeszu. Seim Win, znany dziennikarz z Yangonu zauważa: „Jeżeli Papież użyje określenia Rohindża - spotkanie może zakończyć się nagle”.
Przedstawiciele Kościoła katolickiego w Mjanmie wskazywali przed wizytą, iż użycie nazwy Rohindża w oficjalnym wystąpieniu Ojca Świętego może skomplikować proces transformacji ustrojowej Mjanmy oraz sytuację Kościoła katolickiego w tym kraju. Władze Mjanmy nie uznają bowiem odrębności ludu Rohindża i uważają tę ludność za nielegalnych przybyszów z sąsiedniego Bangladeszu. Są oni pozbawieni wszelkich praw, a przez ONZ zostali uznani za najbardziej prześladowaną mniejszość na świecie.
Nowa stolica
Naypiydaw powstało jeszcze w czasach, gdy Mjanmą rządziła brutalna junta wojskowa. Miało być pokazowym miastem i świadczyć o tym, że władze wojskowe potrafią rozwijać i modernizować kraj. Od początku lat dwutysięcznych w Naypiydaw powstawał potężny kompleks zabudowań prezydenckich, gigantyczny gmach parlamentu oraz budynki kilkunastu ministerstw.
REKLAMA
Budowano również kompleksy mieszkalne dla urzędników administracji państwowej oraz infrastrukturę komunikacyjną i usługową. Wojskowe władze ówczesnej Birmy nakazały także zbudowanie w Naypiydaw repliki słynnej buddyjskiej świątyni Shwedagon, której orginał znajduje się w Yangonie.
W roku 2005 do Naypiydaw przeniesiona została przez wojskowych cała administracja państwowa, a rok później zainaugurowano ogromną paradą wojskową funkcjonowanie miasta jako nowej stolicy. Ojciec Święty spędzi w stolicy Mjanmy jedynie kilka godzin i wieczorem powróci do Yangonu.
pr
REKLAMA