"Chcą usunąć i osłabić rządy, które występują przeciwko ich polityce imigracyjnej". Premier Węgier znów krytykuje George’a Sorosa
Premier Węgier Viktor Orban zarzucił „siatce" amerykańskiego finansisty George’a Sorosa włączenie się w kampanię wyborczą na Węgrzech. Mówił o tym w porannym programie w Radiu Kossuth.
2017-12-02, 10:47
- Siatka i maszyneria Sorosa włączyły się w węgierską kampanię wyborczą. Nikt się z tego nie cieszy, ale dobrze jest stanąć oko w oko z nieprzyjemną rzeczywistością zamiast chować głowę w piasek i potem się dziwić – oznajmił premier, nawiązując do wiosennych wyborów parlamentarnych na Węgrzech.
Orban powiedział, że Soros zbudował w ostatnich 20-30 latach „ogromną maszynerię”, która realizuje jego plan sprowadzania imigrantów do Europy, i od tego czasu „jest to dla Węgier kwestia życia lub śmierci”.
Powiązany Artykuł
![Orban 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/d4b0a227-849f-4c51-b174-c417679b7fb0.jpg)
VIKTOR ORBAN
"Chce zburzyć ogrodzenie"
- Ten spekulant finansowy (…) chce zburzyć ogrodzenie (graniczne na Węgrzech), nie chce, by narody były oddzielane przez granice, chce, by zmienił się nasz sposób myślenia i byśmy się cieszyli, że przybywają tu ludzie z innej niż nasza kultury, byśmy dawali im pieniądze. Ma więc zupełnie inną wizję przyszłości niż ta, jakiej chcą dla siebie Węgrzy, i chce ją zrealizować – oznajmił Orban.
Według niego „siatka Sorosa” działa w sposób typowy dla partii.
REKLAMA
- Działalność ta przypomina partyjną w takim sensie, że każda partia koncentruje się na wyborach. (…) Chcą usunąć i osłabić rządy, które występują przeciwko ich polityce imigracyjnej i osiedlaniu (imigrantów - PAP). Dlatego będą wspierać publikacje dotyczące tego tematu, będą prowadzić propagandę, będą wzmacniać organizacje pozarządowe, będą opłacać setki i tysiące ludzi, będą tworzyć na wybory tzw. centra obywatelskie w różnych miejscach kraju, które będą działać dokładnie tak jak zwykłe partie podczas kampanii wyborczej – oświadczył Orban.
Jak ocenił, Sorosowi już się udało doprowadzić do przyjęcia jego planu w Parlamencie Europejskim, który obecnie naciska na Komisję Europejską. - Teraz atakowani są premierzy, Parlament Europejski domaga się, byśmy także zatwierdzili decyzję przyjętą przez PE i by rozpoczęło się osiedlanie - powiedział.
"Zawsze patrzeć na ręce"
Jak zaznaczył, w przypadku „spekulanta finansowego”, jakim jest Soros, nigdy nie należy patrzeć na usta, a zawsze na ręce, i dlatego zlecił tajnym służbom przygotowanie raportu na ten temat. - Musimy zwracać uwagę tylko na to, co się dzieje, a nie na to, co mówią opłacane, podkupione i dobrze wyposażone organizacje. Dlatego poprosiłem tajne służby o raport na temat tego, co się dzieje – oznajmił.
Pytany o to, jaka część raportu zostanie upubliczniona, Orban odparł, że rząd musi być ostrożny, bo żaden kraj nie chce ujawniać swoich możliwości w zdobywaniu trudnych do uzyskania informacji.
REKLAMA
Powołując się na raport, premier powiedział, że sprawozdanie założonej przez Sorosa Fundacji Społeczeństwa Otwartego z sierpnia mówiło o wsparciu „ważnych graczy” w kontekście migracji, w tym think tanków, ośrodków analizy politycznej i sieci organizacji pozarządowych, aby wpłynąć na politykę migracyjną.
Przed wiosennymi wyborami parlamentarnymi rządząca koalicja konserwatywnego Fideszu oraz Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej ma ogromną przewagę nad rywalami, zapowiada się więc na to, że wygra wybory na trzecią z rzędu kadencję.
pp
REKLAMA