Dyrektor Domu Polskiego obawia się represji
Nieuznawana dyrektor Domu Polskiego w Iwieńcu Teresa Sobol twierdzi, że przeciwko niej przygotowywane są kolejne sprawy w białoruskim sądzie.
2010-02-21, 18:26
Nieuznawana dyrektor Domu Polskiego w Iwieńcu Teresa Sobol twierdzi, że przeciwko niej przygotowywane są kolejne sprawy w białoruskim sądzie.
Kilka dni temu sąd w Wołożynie zdecydował o przekazaniu budynku lojalnemu wobec Mińska Związkowi Polaków. Uznano, że Sobol zarządzała budynkiem nielegalnie i bezprawnie korzystała z cudzego majątku.
Działaczka nieuznawanego Związku Polaków z Iwieńca powiedziała Polskiemu Radiu, że budynek wciąż jest zamknięty i nikt w nim nie urzęduje. Teresa Sobol obawia się, że białoruskie władze obciążą ją kosztami: ogrzewania, energii elektrycznej i wody. Polka niepokoi się również o majątek firm, które w Domu Polskim wynajmowały biura. Według niej pracownicy tych firm już złożyli sprawę w sądzie - zostały tam ich komputery i dokumentacja.
Odebrany nieuznawanemu Związkowi Polaków na Białorusi Dom Polski w Iwieńcu został wyremontowany i wyposażony dzięki wsparciuD finansowemu z Polski.
REKLAMA
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA