Narkotyki z ibupromu. Czesi kupują ten lek w Polsce
Czesi na potęgę kupują w Polsce ibuprom. I mimo tego, że jest droższy zamawiają go w ilościach hurtowych.
2010-02-22, 10:38
Kiedy aptekarze mówią „nie”, nasi sąsiedzi potrafią zjeździć całe miasto w poszukiwaniu kolejnych punktów w których dostaną specyfik. Dlaczego? Ponieważ tylko u nas bez recepty mogą kupić leki zawierające pseudoefedrynę potrzebną do produkcji niektórych narkotyków.
Proceder opisała dziennikarka "Głosu Ludu", gazety Polaków mieszkających w Czechach. Okazuje się, że w Cieszynie trudno jest zdobyć nawet jedno opakowanie Ibupromu. Największym powodzeniem cieszy się najtańszy lek z serii „Ibuprom zatoki”.
W Czechach sprzedaż leków zawierających pseudoefedrynę jest kontrolowana. Są tam albo na receptę, albo farmaceuta przy sprzedaży spisuje kupującego.
W Polsce policja jest bezradna. - Nie jesteśmy w stanie podjąć żadnych działań, bo przecież kupowanie leków bez recepty nie jest przestępstwem – mówi gazecie Ireneusz Brachaczek, oficer prasowy cieszyńskiej policji.
REKLAMA
Problem pojawił się również w Internecie. Aptekarze mogą bowiem odmówić sprzedaży więcej niż 10 opakowań, jednak w sieci, kilkaset pudełek leku z pseudoefedryną można nabyć jednym kliknięciem.
na podst. gazeta.pl, rk
REKLAMA