Pat w Brukseli, rezolucja w sprawie Białorusi zablokowana
Nie było zgody wśród deputowanych w tej sprawie, przewodniczący europarlamentu Jerzy Buzek uznał więc, że warto głosowane odłożyć.
2010-02-23, 16:16
Posłuchaj
Rezolucja Parlamentu Europejskiego dotycząca prześladowań polskiej mniejszości na Białorusi nie zostanie przyjęta w środę, jak planowano, a dopiero na marcowej sesji Parlamentu Europejskiego.
Nie było zgody wśród deputowanych w tej sprawie, przewodniczący europarlamentu Jerzy Buzek uznał więc, że warto głosowane odłożyć.
Wszystko zaczęło się od sprzeciwu socjalistów i komunistów, którzy chcieli poczekać na wyniki misji parlamentarnej na Białoruś. Tłumaczyli to więc względami proceduralnymi, choć inni doszukiwali się politycznych argumentów - by nie drażnić białoruskich władz.
Aby nie zaogniać sytuacji, szef europarlamentu Jerzy Buzek powiedział, że "może warto sprawdzić, jak wygląda sytuacja na Białorusi i dopiero później, po zapoznaniu się z sytuacją, zdecydować o ostatecznym kształcie rezolucji".
Wprawdzie w środę socjaliści spotykają się jeszcze z liderem białoruskiej opozycji Aleksandrem Milinkiewiczem i szefową Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Borys, ale jest mało prawdopodobne, by zmienili zdanie.
Buzek krytykuje Mińsk
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego krytykuje władze w Mińsku za represje wobec Związku Polaków na Białorusi oraz tamtejszej opozycji. Jerzy Buzek spotkał się w Brukseli z dziennikarzami z polskich mediów regionalnych:
Musimy wybrać takie środki oddziaływania, które nie uderzałyby w zwykłych mieszkańców Białorusi - dodaje Jerzy Buzek:
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego zapowiedział, że w najbliższy czwartek weźmie udział w Kijowie uroczystym zaprzysiężeniu prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowicza.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA