Bandera otrzymał tytuł Bohatera Ukrainy
Przywódca Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepan Bandera otrzymał pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy.
2010-01-22, 11:57
Nadał mu go specjalnym dekretem ustępujący prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, który ogłosił swą decyzję podczas uroczystości z okazji obchodzonego w piątek na Ukrainie Dnia Jedności.
Stepan Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), dokonywało od wiosny 1943 roku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej czystek etnicznych na ludności polskiej. Według szacunków historyków zginęło tam około 60 tys. Polaków, natomiast organizacje kresowe mówią o 100 do 150 tysiącach ofiar.
Widzą bohaterów, nie morderców
Ewa Siemaszko, autorka książki „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945" twierdzi, że na zachodniej Ukrainie duża część społeczeństwa posiada wiedzę o tych wydarzeniach, ale są środowiska, które świadomie chcą ją wymazać. „Popularność UPA i Bandery jest wysoce niepokojącym zjawiskiem, bo korzenie tej organizacji tkwią w faszystowskich ruchach. Ukraińcy wolą widzieć w swoich ojcach bohaterów, a nie morderców. Mniejszy zasięg ma to na wschodniej Ukrainie, ale i tam zaczyna przenikać ten najgorszy nacjonalizm” – dodaje Siemaszko. >>> czytaj więcej
Kim jest Bandera?
O biografię Bandery trwają zażarte spory po obu stronach polsko – ukraińskiej granicy, jak i granicy rozdzielającej zachodnią Ukrainę od wschodniej. Był synem greckokatolickiego księdza, urodzonym w województwie stanisławowskim. Kształcił się w Polsce i szybko zachłysnął się nacjonalistycznymi ideami Dmytro Dońcowa, wykształconego na Uniwersytecie Lwowskim doktora praw. Dońcow po raz pierwszy w historii Europy środkowo – wschodniej, dopuścił możliwość budowania samoistnej Ukrainy poprzez dokonywanie masowych mordów na „wrogach narodu ukraińskiego”.
REKLAMA
Więcej o Stepanie Banderze i mordach na Wołyniu w serwisie Historia:
Przebaczyć nie znaczy zapomnieć
„Nie o zemstę, ale o pamięć wołają ofiary”
Brunatny kult ukraińskiego Piemontu
Mord, o którym pamiętają nieliczni
Kresy w morzu krwi
On to sformułował na przełomie XIX i XX wieku, jeszcze zanim do podobnych rzeczy doszli Adolf Hitler czy Józef Stalin – mówi ksiądz Zaleski – była to tzw. „twórcza przemoc”, czyli zgoda na stosowanie siły wobec tych Ukraińców, którzy nie chcieli popierać samoistnej Ukrainy. Te metody Dmytro Dońcowa znalazły swoich realizatorów w postaci organizacji ukraińskich nacjonalistów, która to równo sto lat temu rozpoczęła terror, strzelając do namiestnika Galicji hrabiego Adama Potockiego. Później z polecenia m.in. Stepana Bandery, który stał się czołową postacią OUN, terror ten dotyczył także tych Ukraińców, którzy szukali porozumienia z Polakami. W latach trzydziestych bojówkarze OUN zamordowali m.innymi ministra spraw wewnętrznych Bronisława Bierackiego i posła Tadeusza Hołówkę, który był zwolennikiem porozumienia z Ukraińcami. Ksiądz Zaleski podkreśla, że początkowy terror polegający na strzelaniu do polskich urzędników wykorzystał wywiad niemiecki, który zaczął wspierać nacjonalistów szkoląc ich a także zasilając funduszami i bronią.
Bandera został oskarżony o udział w tych zbrodniach i skazany na karę śmierci zamienioną na dożywocie.
We wrześniu 1939 roku, Stepan Bandera uciekł z więzienia i zaczął pod szyldem Abwery organizować dwa bataliony niemieckie: „Nachtigall” i „Roland”, całkowicie złożone z Ukraińców. „Bataliony te w 1941 roku wraz z Niemcami wkroczyły do Lwowa i dokonały ludobójstwa, między innymi mordując profesorów lwowskich, których listę nacjonaliści stworzyli, posługując się książką telefoniczną.” – podkreśla ksiądz Zaleski – „Należy pamiętać, że ofiarami tych mordów stawali się także Żydzi i ci Ukraińcy, którzy nacjonalistów nie popierali.” A kto popierał w tym czasie UPA i „bohaterskiego” Banderę? W gruncie rzeczy obszary sympatii dla tych poglądów w czasie działalności nacjonalistów i we współczesnej Ukrainie praktycznie się nie zmieniły. Zarówno wtedy jak i dziś popiera je głównie ta część ludności, która mieszkała na terenie państwa austriackiego, czyli ówczesnej Galicji Wschodniej. Ukraińcy, którzy mieszkali w zaborze rosyjskim, a przede wszystkim na ziemi kijowskiej, żytomierskiej i po drugiej stronie rzeki Dniepr, nie brali udziału w mordach, co więcej, znane są świadectwa Polaków, którzy uciekali przed prześladowaniami z terenów dawnej Polski, za Zbrucz, czyli na ziemie Związku Radzieckiego. „Moja ciocia mieszka w Charkowie, ktoś inny z rodziny w Żytomierzu i tam banderowcy są traktowani jako zbrodniarze wojenni. Dopiero dojście Wiktora Juszczenki do władzy w 2004 roku spowodowało, że rozpoczęto gloryfikację morderców, nadają im tytuły pośmiertne bohaterów Ukrainy. Wyróżniono nimi m.in. Stepana Banderę i Romana Szuchewicza” - dodaje ksiądz Zaleski.
REKLAMA
Stepan Bandera po krótkim pobycie na Słowacji udał się do Wiednia, gdzie nawiązał kontakt z miejscową ekspozyturą, a następnie Prowodem OUN. Po spotkaniu z Wołodymyrem Tymczijem, ówczesnym prowidnykiem krajowym OUN, udali się razem do Włoch na spotkanie z Andrijem Melnykiem, przywódcą OUN. Po nieudanych rozmowach z Melnykiem dokonał rozłamu w OUN.
Od tej chwili dzielił się on na "Banderowców"i "Melnykowców"
Stepan Bandera 30 czerwca 1941 r. ku zaskoczeniu Niemców ogłosił deklarację niepodległości Ukrainy (Akt odnowienia Państwa Ukraińskiego), z tymczasową stolicą we Lwowie i powołał rząd ukraiński z premierem Jarosławem Stećko. Państwo ukraińskie przetrwało zaledwie 12 dni. Cały skład rządu został aresztowany przez Niemców, a sam Bandera został zatrzymany w Krakowie w areszcie domowym.
Hitler był zdecydowanie przeciwny koncepcji powstania państwa ukraińskiego, pragnąc wszystkich Słowian przekształcić w niewolniczą siłę roboczą imperialnej III Rzeszy. Podczas ostatecznych rozmów prowadzonych we wrześniu 1941 r. w Berlinie w gmachu byłej ambasady polskiej pomiędzy przedstawicielami Abwehry i OUN (frakcją Bandery), zarówno S. Bandera, jak i J. Stećko kategorycznie odmówili odwołania deklaracji niepodległości Ukrainy. W konsekwencji zostali zatrzymani w areszcie domowym, a następnie przewiezieni 15 września do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen i osadzeni w oddziale dla więźniów specjalnych tzw. Zellenbau, gdzie przebywali również m.in. pierwszy dowódca Armii Krajowej Stefan Rowecki, kanclerz Austrii Kurt Schuschnigg, czy premier Francji Edouard Daladier).Cały kierowniczy aktyw OUN-B został również aresztowany. Bataliony "Roland" i "Nachtigall" zostały rozwiązane.
REKLAMA
Dwaj bracia Stepana Bandery (Wasyl i Ołeksandr) zginęli zamordowani w obozie koncentracyjnym w Auschwitz.
Banderowcy poddani masowym represjom niemieckim przeszli jesienią 1941 do konspiracji, organizując na początku 1943 Ukraińską Powstańczą Armię. Melnykowcy zdecydowali się na kontynuację współpracy z Niemcami i współuczestniczyli w organizacji w 1943 r. 14 Dywizji Grenadierów SS.
W Sachsenhausen Stepan Bandera przebywał do 27 września 1944 r., gdy uwięzieni przywódcy OUN(B) zostali zwolnieni przez Niemców z obozów koncentracyjnych.
Uwolniony Bandera włączył się w konsultacje ukraińskich emigracyjnych ugrupowań politycznych w kwestii powołania Ukraińskiego Komitetu Narodowego.
REKLAMA
Po zakończeniu II wojny światowej Stepan Bandera był przywódcą ukraińskich organizacji nacjonalistycznych na Zachodzie. Mieszkał w Monachium, używając nazwiska Stefan Popiel. Zginął w zamachu wykonanym w Monachium przez agenta KGB Bohdana Staszyńskiego.
rk,PAP, Wikipedia
Także na podstawie tekstu Petara Petrovicia "Zapomniane ofiary"
REKLAMA