Strażacy mają pełne ręce roboty. Wszystko przez pogodę
W ciągu ostatniej doby w związku z usuwaniem skutków zjawisk atmosferycznych strażacy interweniowali 306 razy, z czego 252 interwencje związane były z wiatrem, a pozostałe 54 - z opadami śniegu - poinformował st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik PSP.
2017-12-11, 10:10
Bez dostępu do prądu pozostaje w całym kraju 26 tys. gospodarstw. Ranna została jedna osoba.
Ze względu na wiatr najczęściej interweniowano w województwie małopolskim (81 interwencji) i śląskim (75 interwencji), z kolei najwięcej problemów ze względu na opady śniegu miało województwo podkarpackie - tam strażacy interweniowali 46 razy.
Jak powiedział Paweł Frątczak, działania podejmowane przez Straż Pożarną polegały przede wszystkim na usuwaniu połamanych przez wichurę drzew lub ich konarów, a także zabezpieczaniu połamanych reklam czy elementów konstrukcyjnych budynków.
Samochód przygnieciony przez drzewo
W wyniku niedzielnych wichur w miejscowości Nowosielce w powiecie sanockim (województwo podkarpackie) została ranna jedna osoba. - Tam na jadący samochód przewróciło się drzewo, kierowca został przewieziony do szpitala - poinformował rzecznik PSP.
REKLAMA
Frątczak podał też, że zgodnie z danymi Rządowego Centrum Bezpieczeństwa w całym kraju bez dostępu do energii elektrycznej pozostaje 26 tys. gospodarstw - najwięcej (18,7 tys. gospodarstw) w województwie podkarpackim, 3,6 tys. w województwie śląskim, a 1,9 tys. w Małopolsce.
Szalejący halny na Podhalu
Niemal 60 razy interweniowali strażacy z Zakopanego. Na Podhalu od wczoraj szaleje huraganowy wiatr, który powala drzewa, zrywa linie energetyczne i uszkadza budynki.
Dyżurny Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego odnotował na Kasprowym Wierchu podmuchy wiatru osiągające prędkość do 150 km na godzinę. W Zakopanem wieje z prędkością do 100 km na godzinę.
W Tatrach wiatr spowodował zwiększenie zagrożenia lawinowego do III stopnia. Silne podmuchy utworzyły niebezpieczne depozyty i nawisy śniegu na graniach. Wyzwolenie lawiny jest możliwe już przy małym obciążeniu. Możliwe jest także samoczynne schodzenie średnich, a sporadycznie także dużych lawin – ostrzegają ratownicy TOPR.
REKLAMA
II stopień zagrożenia lawinowego obowiązuje z kolei w Bieszczadach. Miejscami leży tam nawet 1,5 metra śniegu. Według Górskiego Ochotniczego Pogotowia ratunkowego, warunki turystyczne są trudne. - W ciągu dnia w porywach wiatr może wiać nawet z prędkością ponad 100 km na godzinę – poinformował Jakub Dąbrowski, ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR .
pg
REKLAMA