Katastrofa smoleńska. Władimir Putin: na pokładzie polskiego Tu-154M nie było ekplozji

Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w czwartek podczas dorocznej konferencji prasowej, że na pokładzie polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M nie było wybuchów. Zapewnił, że zostało to zbadane przez ekspertów polskich i rosyjskich. 

2017-12-14, 14:51

Katastrofa smoleńska. Władimir Putin: na pokładzie polskiego Tu-154M nie było ekplozji
Władimir Putin podczas rozmowy z dziennikarzami. Foto: PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Posłuchaj

Władimir Putin: nie było tam żadnych wybuchów. To zostało zbadane przez ekspertów ze strony polskiej i rosyjskiej. Wnikliwie zostało zbadane wszystko, co działo się na pokładzie samolotu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Putin w trakcie konferencji odpowiada na pytania dziennikarzy rosyjskich i zagranicznych. To pierwsza konferencja prasowa prezydenta Rosji po tym, gdy ogłosił on swój start w przyszłorocznych wyborach i trzynaste "medialne show", na które zapraszani są wszyscy dziennikarze pracujący w Rosji.

Konflikt w Donbasie. Putin: rosyjskich wojsk tam nie ma

Wcześniej Putin odniósł się do kwestii zaangażowania Rosji w konflikcie na wschodzie Ukrainy.  - Na terytorium Donbasu nie ma rosyjskiej armii - zapewnił Dodał, że władze Ukrainy powinny porozumiewać się z separatystami w Donbasie.

Putin oświadczył, że w Donbasie, na wschodzie Ukrainy, istnieją formacje, które są w stanie odeprzeć, w razie potrzeby, działania zbrojne przeciwko ludziom, którzy tam żyją. Ocenił, że jest to zgodne z interesami mieszkańców Donbasu, gdyż w przeciwnym razie doszłoby - jego zdaniem - do "rzezi" ze strony ukraińskich ugrupowań nacjonalistycznych. Rosyjski prezydent ocenił jako niską skuteczność "formatu mińskiego", czyli porozumień zawartych w stolicy Białorusi, których celem jest uregulowanie konfliktu w Donbasie. Oświadczył, że dzieje się tak przede wszystkim z powodu stanowiska przedstawicieli władz Ukrainy którym zarzucił niechęć do realizacji porozumień. 

Putin zapewnił, że nie oponował nigdy przeciwko udziałowi USA w formacie normandzkim (rozmów w gronie czterech państw: Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy). Ocenił, że Stany Zjednoczone są w istocie "pełnowartościowym uczestnikiem" procesu uregulowania kryzysu, niezależnie od tego, czy są uczestnikami formatu normandzkiego, czy też nie. 

REKLAMA

Rosyjski prezydent ponownie postawił zarzut, że przyczyną konfliktu w Donbasie był zamach stanu dokonany w Kijowie. Powtórzył też swą opinię, że ze względu na korzenie duchowe i historyczne Rosji i Ukrainy można uznać, iż Rosjanie i Ukraińcy są "u swoich podstaw jednym narodem"

Zapowiedzi kandydatury

Władimir Putin potwierdził, że będzie po raz czwarty ubiegał się o urząd prezydenta Rosji. Gospodarz Kremla zapowiedział, że wystartuje w wyborach jako kandydat niezależny. Oznacza to, że zgodnie z rosyjską ordynacją będzie musiał on zebrać co najmniej 300 tysięcy podpisów. Putin poinformował też, że ma już prawie gotowy program wyborczy, w którym stawia na uregulowanie trudnych kwestii socjalno - gospodarczych. - Jeśli mówić konkretnie, to infrastruktura, ochrona zdrowia, oświata i bez żadnych wątpliwości wszystko musi być nastawione na podwyższenie dochodów naszych obywateli - dodał Władimir Putin.

Rosyjski przywódca pytany o brak konkurencyjności na wewnętrznej scenie politycznej stwierdził, że tak się dzieje ponieważ opozycja nie zajmuje się realizacją najpoważniejszych problemów obywateli, ale często „buja w obłokach”. 

***

REKLAMA

W tym roku Kreml wydał 1640 akredytacji. Jak podkreślają pracownicy służb prasowych prezydenta Rosji, większość z nich otrzymali zagraniczni korespondenci pracujący w Moskwie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał, że Władimir Putin przygotowuje się do konferencji prasowej już od kilku dni.

Podczas dorocznego spotkania z dziennikarzami prezydent Rosji zwyczajowo odpowiada na kilkadziesiąt pytań. W ubiegłym roku konferencja trwał 3 godziny 50 minut, a rekord padł w 2004 roku, gdy konferencja wydłużyła się do 4 godzin 40 minut. Najkrótsze było pierwsze spotkanie w 2001 roku, które trwało zaledwie półtorej godziny.

dad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej