Kolejny pozew zbiorowy przeciwko Volkswagenowi. Szwajcarzy włączają się w "dieselgate"

We wrześniu 2015 roku wybuchła tak zwana afera Dieselgate. Koncern przyznał, że zainstalował w samochodach z silnikiem diesla przeznaczonych na rynek amerykański oprogramowanie, które zaniżało poziom emisji spalin podczas kontroli.

Według organizacji SKS samochody sprzedawane jako przyjazne środowisku miały cenę wyższą o około 15 procent. "Z powodu manipulacji producenta przy układzie wydechowym, na rynku wtórnym auta straciły na wartości jeszcze więcej" - argumentują przedstawiciele organizacji w opublikowanym oświadczeniu. 

Koncern motoryzacyjny zapowiedział, że przeanalizuje skargę. W oświadczeniu przedstawiciele Volkswagena napisali też, że skarga nie ma podstaw prawnych w odniesieniu do Dieselgate. Firma motoryzacyjna podkreśliła, że jeśli chodzi o Szwajcarię, 98 procent spośród 173 tysięcy samochodów zostało naprawionych na koszt producenta. 

W grudniu niemiecki sąd odrzucił skargę dotyczącą zawieszenia audytora, który badał działania zarządu Volkswagena podjęte w sprawie Dieselgate. 

REKLAMA

dad