Katyń; Rosja robi krok do zgody i zaraz się cofa

2010-04-03, 15:22

Katyń; Rosja robi krok do zgody i zaraz się cofa
Kadr z filmu "Katyń"

W opinii profesora Wojciecha Roszkowskiego, emisja filmu "Katyń" Andrzeja Wajdy w rosyjskiej telewizji to dobry znak dla naszych stosunków z Rosją. Według historyka, ten gest ma duże znaczenie nawet jeśli telewizja "Kultura" nie jest stacją dla szerokiego odbiorcy.

Posłuchaj

Prof.Wojciech Roszkowski
+
Dodaj do playlisty

Historyk przypomniał, że w tym samym czasie rząd w Moskwie wystosował kuriozalne pismo do Trybunału w Strasburgu, w sprawie zbrodni katyńskiej.

Jak podaje "Rzeczpospolita", rosyjski rząd sugeruje w nim, że nie ma pewności, czy ofiary zbrodni katyńskiej rzeczywiście zostały rozstrzelane. Profesor Roszkowski jest przekonany, że trudno w przypadku strony rosyjskiej mówić o przypadkowej zbieżności tych dwóch wydarzeń:

 

W 17-stronicowym dokumencie Rosjanie ani razu nie używają słowa "zbrodnia", czy "mord" - Rosjanie piszą o tragedii polskich oficerów piszą "zdarzenie katyńskie" lub "sprawa katyńska".
Prof. Roszkowski zaznaczył, że w Rosji nadal nie jest możliwa całkowicie swobodna dyskusja na temat zbrodni katyńskiej. Dlatego też jak tłumaczył IAR, intelektualiści, którzy po seansie rozprawiali o filmie Wajdy, skupili się w dużej mierze na uniwersalnym przesłaniu i warstwie artystycznej dzieła:

 

Wojciech Roszkowski wyraził nadzieję, że gesty - jak zaproszenie przedstawicieli polskich władz na obchody do Katynia czy emisja filmu o losie polskich oficerów będą ważnym krokiem, zbliżającym Moskwę i Warszawę.

Uczestnicy dyskusji, zorganizowanej w studiu rosyjskiej telewizji "Kultura" po emisji filmu określili film Wajdy jako mocny, potrzebny, dramatyczny i robiący wrażenie.

mch, Informacyjna Agencja Radiowa

Polecane

Wróć do strony głównej