Odwołali przyjazdy z powodu pyłu z Islandii

Premier Maroka Abbas El Fassi jest pierwszym zagranicznym politykiem, który przyleciał do Krakowa na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego. Kolejne samoloty mają lądować na lotnisku w Balicach jutro od rana, pod warunkiem, że pozwoli na to aura.

Nad większością krajów Europy komunikację lotniczą paraliżuje bowiem chmura pyłu wulkanicznego znad Islandii.

Do tej pory wizytę w Krakowie odwołało 12 delegacji. Na uroczystości nie przyjedzie brytyjski książę Karol, król Szwecji, a także politycy z Kanady, Irlandii, Macedonii, Japonii, Korei Południowej, Indii, Pakistanu, Egiptu, Meksyku i Nowej Zelandii.

Według informacji Polskiego Radia, ani Barack Obama ani Dmitrij Miedwiediew nie odwołali na razie przylotu. Jak mówi prezes lotniska w podkrakowskich Balicach Jan Pamuła, w przypadku lotów specjalnych, chmurę można ominąć, jeśli samolot poleci na innej niż standardowa wysokości. "Chmura jest na wysokości 6-11 kilometrów, można więc lecieć powyżej lub poniżej. Oczywiście, zależy to od maszyny i pilota" - dodaje Pamuła.

Obecnie potwierdzony jest przylot około 30 delegacji na Balice i kilkunastu na lotnisko w Katowicach-Pyrzowicach. Część delegacji dociera do Krakowa drogą lądową. Tak jest w przypadku Czech, Słowacji, Węgier, Białorusi i Ukrainy. Pod Wawel dotarł już były ukraiński prezydent Wiktor Juszczenko, który przyjechał samochodem.


rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)