Prezydent: agresywne zdolności to naruszanie norm międzynarodowych
Polska apeluje w ONZ o przestrzeganie prawa międzynarodowego. Mówił o tym w siedzibie głównej Organizacji Narodów Zjednoczonych prezydent Andrzej Duda. Bierze on udział w debacie poświęconej broni masowego rażenia. To pierwsze wystąpienie prezydenta na forum ONZ od czasu, gdy Polska stała się niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa.
2018-01-18, 20:40
Posłuchaj
Prezydent apeluje o przestrzeganie prawa międzynarodowego. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Apel o poszanowanie prawa międzynarodowego jest głównym przesłaniem polskiego prezydenta w ONZ. Andrzej Duda argumentował w Nowym Jorku, że międzynarodowa solidarność wymaga od wszystkich krajów przestrzegania prawa międzynarodowego.
Prezydent mówił, że już samo przygotowywanie działań agresywnych też jest łamaniem tego prawa.
- Nie tylko agresja, ale także każda próba zbudowania agresywnych zdolności, powinna być traktowana jako pogwałcenie międzynarodowych norm, bo takie zachowanie prowadzi do erozji szlachetnej idei pokojowego współistnienia państw - podkreślał. W innej części swojego przemówienia prezydent Andrzej Duda zasugerował, że miał na myśli przede wszystkim Koreę Północną, a także Rosję w kontekście agresji na wschodniej Ukrainie.
REKLAMA
O broni masowego rażenia i zbrojeniach nuklearnych
Prezydent zaapelował też do Rady Bezpieczeństwa ONZ o powstrzymanie zbrojeń nuklearnych i broni masowego rażenia na świecie.
- Ostatnie wydarzenia w Korei Północnej, złamane obietnice dla Ukrainy, kontrowersje wokół porozumienia nuklearnego z Iranem, a także zagrożenie ze strony grup terrorystycznych pokazały, że sprawa powstrzymania broni nuklearnej jest ważniejsza niż kiedykolwiek. I nie chodzi tu tylko o wojskowe zdolności nuklearne, ale także o broń chemiczną, biologiczną i pociski balistyczne - mówił prezydent.
Andrzej Duda argumentował w ONZ, że międzynarodowy traktat o nierozprzestrzenianiu broni masowego rażenia ustalony w 1968 roku jest jedynym rozwiązaniem problemu. Przyznał jednak, że dokument nie jest skuteczny.
- Choć Traktat pozwala jego sygnatariuszom na działania nuklearne w pokojowych celach, procedury sprawdzające oparte są na dobrowolnej współpracy i wzajemnym zaufaniu. Ale jak pokazała historia, świat nie jest rządzony przez umowy dżentelmeńskie. W praktyce, sprawami światowymi zbyt często zajmują się ludzie, którzy są wszystkim tylko nie dżentelmenami - dodał.
REKLAMA
Andrzej Duda zapowiedział, że w sprawie broni masowego rażenia Polska zrobi wszystko, co może, by uczynić świat bezpieczniejszym. Prezydent mówił, że ma nadzieję, iż wysiłki społeczności międzynarodowej przyniosą spodziewane rezultaty.
Polska jest od początku stycznia niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Będzie nim przez dwa lata. W maju tego roku Warszawa obejmie miesięczne przewodnictwo w pracach Rady. Wtedy prezydent ma złożyć kolejną wizytę w Nowym Jorku.
W czwartkowej debacie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ wzięli udział przedstawiciele 15 krajów. Organizatorem spotkania był Kazachstan. W czasie debaty prezydent Andrzej Duda siedział obok rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa.
REKLAMA
W Nowym Jorku Andrzej Duda spotkał się też z prezydentem Kazachstanu, sekretarzem generalnym ONZ oraz ambasadorami krajów Unii Europejskiej pracujących przy ONZ.
W wizycie w USA prezydentowi towarzyszy minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
Z kolei szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski spotkał się w Nowym Jorku z amerykańską ambasador przy ONZ Nikki Haley. Prezydencki minister Krzysztof Szczerski powiedział Polskiemu Radiu, że rozmowa z Nikki Haley dotyczyła przede wszystkim współpracy Polski i Stanów Zjednoczonych na forum ONZ. Od stycznia Polska jest niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych. Krzysztof Szczerski i Nikki Haley rozmawiali także o współpracy obu krajów i o sprawach związanych z bezpieczeństwem.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA