Premierzy ZBiR porozmawiają o ropie i kredytach
W Brześciu spotkają się premierzy Rosji i Białorusi. Władimir Putin i Siergiej Sidorski wezmą udział w posiedzeniu Rady Ministrów Państwa Związkowego.
2010-03-16, 08:22
Dla Białorusi najważniejsze są rozmowy dotyczące wsparcia finansowego, warunków dostaw ropy naftowej i dostępu towarów na rosyjski rynek.
Mińsk chce dostać z Moskwy kredyty na budowę elektrowni atomowej. Pieniądze miałyby być przeznaczone na budowę zarówno samych reaktorów, jak i niezbędnej infrastruktury.
Białoruś i Rosja od kilku miesięcy nie mogą dojść do porozumienia w kwestii warunków dostaw ropy naftowej. W styczniu podpisano porozumienie, ale nie satysfakcjonuje ono białoruskich władz. Mińsk liczy na dostawy ropy po cenach preferencyjnych i bez opłat celnych. Rosja stawia natomiast twarde warunki rynkowe. Od początku roku dostawy ropy dla białoruskich petrochemii zmniejszyły się o ponad 30 procent.
Mińsk chce również preferencji na rosyjskim rynku. Moskwie zależy zaś na przejmowaniu akcji białoruskich przedsiębiorstw.
REKLAMA
Łukaszenko w Caracas
Tymczasem Białoruska agencja Biełta poinformowała, że Mińsk znalazł alternatywne wobec rosyjskich źródła dostaw ropy naftowej. Przebywający od poniedziałku z oficjalna wizytą w Caracas prezydent Aleksander Łukaszenka zapowiedział, że wkrótce do białoruskich petrochemii popłynie ropa z Wenezueli.
Wspólny białorusko-wenezuelski koncern naftowy "Petrolera BiełWenesolana" już wydobywa około miliona ton ropy rocznie. Aleksander Łukaszenka zapowiedział, że białoruskie petrochemie zajmą się przeróbką wenezuelskiej ropy i gotowe produkty trafią również na europejski rynek.
Białoruski prezydent prowadzi w Wenezueli rozmowy na temat dostaw gazu. Mińsk w zamian za gaz sprzedawany po preferencyjnych cenach pomoże przeprowadzić gazyfikację wenezuelskich miast.
Agencja Biełta poinformowała również, że Białoruś wybuduje w Wenezueli kilka fabryk produkujących traktory, spychacze i autobusy.
REKLAMA
Według niezależnych ekspertów przebywający z oficjalna wizytą w Caracas prezydent Łukaszenka liczy także na otwarcie linii kredytowej w chińsko-wenezuelskim funduszu, który szacowany jest na ponad 12 miliardów dolarów.
to, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA