"Za wcześnie, by przewidywać kto wygra wybory"

Z ostatnich badań opinii publicznej wynika, że pomimo tragedii nie zmieniły się sympatie polityczne Polaków. Zdaniem byłego doradcy prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie powinno się jednak zbytnio sugerować tymi sondażami. Jak wyjaśnił dr Żukowski, były one robione w okresie żałoby narodowej, gdy tak naprawdę Polacy nie myśleli specjalnie na kogo będą głosować.

Socjolog zaznaczył w TVP2, że możliwe jest, iż brat zmarłego tragicznie prezydenta - Jarosław Kaczyński zostanie kandydatem PiS w wyborach. Dodał, że trzeba jednak spokojnie poczekać na rozstrzygnięcia w tej partii.

Tomasz Żukowski nie wierzy w wystawienie przez którekolwiek ugrupowanie kandydata ponadpartyjnego. Jego zdaniem logika demokracji jest inna i ciężko sobie wyobrazić wytypowanie takiej osoby przez jedną z partii.

Socjolog podejrzewa, że tragiczna katastrofa pod Smoleńskiem nie będzie wykorzystywana podczas kampanii prezydenckiej. Zauważył, że wszyscy Polacy bez względu na sympatie polityczne podobnie przeżywali tę tragedię a przedstawiciele różnych partii mówili podobnym językiem. Oczywiście to może się zmienić w najbliższych dniach, ale Żukowski liczy, że politycy będą dbać o słowa.

Ponadto doktor Tomasz Żukowski przyznał, że w trudnej sytuacji jest teraz pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Zdaniem socjologa polityk Platformy Obywatelskiej szczególnie w przypadku ustawy o IPN może pokazać czy będzie jedynie spokojnie administrował państwem na czas wybrania nowej głowy państwa, czy też będzie podejmował decyzje zbieżne z jego wizją polityczną. Jak powiedział Żukowski - jeśli Komorowski podpisze ustawę o IPN - jasno określi się jako kandydat PO w wyborach.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich zaplanowana jest na 20 czerwca.

sż,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)