Mateusz Morawiecki w "Die Welt": trzeba wyjaśnić, ilu ludzi w okupowanej Polsce wydawało Żydów
Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Die Welt" wyjaśnia konieczność nowelizacji ustawy o IPN. Tłumaczy też powody reform w polskim wymiarze sprawiedliwości oraz mówi o polskiej pomocy dla uchodźców poza granicami EU.
2018-02-15, 07:55
Rozmowa, która została przedrukowana w czwartkowej "Gazecie Wyborczej", na dzień przed wizytą Mateusza Morawieckiego w Berlinie, dotyczy między innymi reakcji na zapisy nowelizacji ustawy o IPN, która zabrania przypisywania Polakom zbiorowej winy za Holocaust.
Powiązany Artykuł

"Niemcy są jednym z naszych absolutnie kluczowych partnerów"
"Musimy mówić prawdę o tamtych czasach"
Według premiera, "prawdą jest, że w potwornych warunkach, jakie panowały w okupowanej Polsce były setki, tysiące ludzi, którzy popełnili zbrodnie, na przykład wydając Żydów". Zapewnił, że o takich przypadkach wolno będzie pisać. - Nie tylko o tym. Z debaty wyciągnąłem wniosek, że powinny powstać wspólne projekty badawcze, by wyjaśnić, ilu było takich ludzi. Ale nie można stracić z oczu sytuacji w okupowanej przez Niemców Polsce - dodał Morawiecki.
Zdaniem premiera, Polska musi spróbować wyjaśnić swój punkt widzenia na historię. - Skoro nie robiono tego przez siedemdziesiąt lat, inni przyzwyczaili się, że można o nas opowiadać niestworzone rzeczy i traktować jak chłopca do bicia - mówił szef rządu w kontekście noweli ustawy o IPN. Dodał, że Polska na skutek wojny i komunizmu, który był jej konsekwencją, straciła pięćdziesiąt lat swojej historii, co opóźniło znacznie jej rozwój. - Musimy mówić prawdę o tamtych czasach, a Europa musi ją usłyszeć - przekonywał premier.
"Idziemy tą drogą"
Morawiecki zapytany, czy dobrą drogą jest ustalanie wiedzy o historii przez paragrafy przypomniał, że kłamstwo oświęcimskie jest karane w wielu krajach. - Idziemy ta drogą. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę i natychmiast skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Można ją więc zmienić - mówił.
Morawiecki został również zapytany o kwestie reparacji dla Polski. - Trwają prace w grupie roboczej w Sejmie, która dokumentuje straty wojenne. Także to przez wiele lat zaniedbywano. Czy wiedział pan, jaka część sumy wszystkich odszkodowań za pracę przymusową i eksperymenty medyczne przypadła polskim obywatelom? Jeden procent. Krajowi, który bardziej wycierpiał niż na przykład Francja, która pod postacią reżimu Vichy kolaborowała z II Rzeszą - zaznaczył premier.
mg
REKLAMA