"Nie bardzo jest za co przepraszać". Szef MSZ o słowach premiera

- Premier Mateusz Morawiecki w swojej wypowiedzi podczas konferencji w Monachium miał na myśli tych, którzy współpracowali z nazistami, wszyscy to wiemy - powiedział w poniedziałek szef MSZ Jacek Czaputowicz.

2018-02-19, 10:00

"Nie bardzo jest za co przepraszać". Szef MSZ o słowach premiera

Posłuchaj

Jacek Czaputowicz zaznaczył, że niedzielna rozmowa premierów Polski i Izraela pozwoliła przedstawić "pewne wyjaśnienia" (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W sobotę na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium podczas jednego z paneli dziennikarz Ronen Bergman, zwracając się do szefa polskiego rządu ws. nowelizacji ustawy o IPN przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce matki, która przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny zginęło, ponieważ zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków. Następnie oświadczył: "Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę? Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia".

Odpowiadając na pytanie Bergmana, Morawiecki powiedział m.in.: "Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane, jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy (ang. perpetrators). Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy".

- Pan premier zrobił ukłon w stronę organizatorów i odpowiadał w języku angielskim. To nie jest jego ojczysty język, tam są pewne niuanse, które są znane Amerykanom, Brytyjczykom. Użył słowa jakiego użył, ale wszyscy wiemy, że chodziło mu o tych, którzy współpracowali z nazistami - czy to Polaków, Żydów czy inne narodowości - powiedział Czaputowicz w Polsat News.

W jego ocenie "wymowa tego zdania jest jednoznaczna". - Tu w żadnym wypadku nie było porównania zbrodni popełnianych przez Polaków - bo takie były - z tymi, które były popełniane przez przedstawicieli Żydów - zaznaczył.

REKLAMA

Dopytywany, czy premier przeprosi za swoje słowa, odparł, że w tej sprawie "nie bardzo jest za co przepraszać". - Trzeba to po prostu wyjaśnić - dodał.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej