Donald Tusk: z Wielką Brytanią możliwa tylko umowa o wolnym handlu

Pomiędzy Wielką Brytanią i Unią Europejską możliwa jest tylko umowa o wolnym handlu - poinformował w Luksemburgu przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, przedstawiając projekt wytycznych negocjacyjnych dla dalszych rozmów o Brexicie.

2018-03-07, 18:12

Donald Tusk: z Wielką Brytanią możliwa tylko umowa o wolnym handlu

Donald Tusk przekazał, że na podstawie rozmów, jakie odbył w zeszłym tygodniu z brytyjską premier Theresą May, uważa, że "jedynym modelem umowy, który obecnie pozostał jako możliwy, jest model umowy o wolnym handlu". - Proponuję, by umowa ta objęła wszystkie sektory z zerową taryfą na towary - dodał szef Rady Europejskiej.

Jednocześnie podkreślił, że UE chciałaby zachować "możliwie ścisłą" współpracę z Londynem w dziedzinie obronności, badań naukowych, edukacji i kultury oraz w ruchu lotniczym. Ta ostatnia kwestia jest jego zdaniem "niezwykle pilna" i powinna zostać rozwiązana "możliwie szybko", by nie dopuścić do poważnych zakłóceń komunikacyjnych. Zachowany powinien być również wzajemny dostęp do łowisk rybnych.

"Taka jest istota Brexitu"

Szef Rady Europejskiej zaznaczył, że choć intencją obu stron jest zachowanie możliwie bliskich kontaktów, to na skutek decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z unii celnej i opuszczeniu wspólnego rynku strony "nieuchronnie oddalają się od siebie". Dodał przy tym, że przyszła umowa o stosunkach handlowych między UE i Wielką Brytanią będzie zapewne pierwszą umową handlową w historii, która rozluźni relacje między sygnatariuszami zamiast je zacieśnić.

REKLAMA

- Nasza umowa nie sprawi, że nasze stosunki będą bardziej bezproblemowe i łatwiejsze. Staną się dla nas wszystkich bardziej skomplikowane i bardziej kosztowne niż dzisiaj. Taka jest istota Brexitu - wyjaśnił Tusk. Zastrzegł przy tym, że z jego punktu widzenia wynik rozmów o Brexicie musi spełnić dwa zasadnicze kryteria: równowagi praw i zobowiązań oraz integralności wspólnego rynku. - Nie zgodzimy się, by Wielka Brytania zachowała prawa, jakimi cieszy się obecnie (w relacjach z UE) Norwegia, a jej zobowiązania były takie, jakie ma Kanada - tłumaczył.

- Natomiast w kwestii wspólnego rynku Unia Europejska nie dopuści, by którykolwiek kraj wybierał tylko te sektory, które są dla niego wygodne albo akceptował rolę Trybunału Sprawiedliwości UE tylko wtedy, gdy służy to jego interesom - podkreślił Tusk. Jak zaznaczył, tego rodzaju podejście "nie wchodzi w rachubę". - Nie mamy zamiaru odchodzić od tych zasad, to po prostu nie leży w naszym interesie - dodał.

120-stronicowy dokument

Projekt przedstawiony przez Tuska, zanim stanie się oficjalnym stanowiskiem negocjacyjnym UE, musi zostać zatwierdzony przez 27 państw członkowskich na unijnym szczycie. Tekst projektu nie został jeszcze oficjalnie opublikowany, jednak z fragmentów ujawnionych m.in. przez agencję Reutera wynika, że strona unijna nie jest skłonna spełnić oczekiwań Londynu np. w sprawie usług finansowych oraz że brytyjskie firmy świadczące takie usługi będą traktowane jak podmioty państw trzecich i podlegać regulacjom poszczególnych krajów członkowskich.

Przedstawiony przez Tuska dokument jest kolejną próbą przyspieszenia i skonkretyzowania trwających od maja 2017 roku rozmów o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Ich pierwszy etap, podczas którego miały zostać rozwiązane kwestie m.in. praw obywateli, rozliczeń finansowych i granicy irlandzkiej, zakończył się oficjalnie w grudniu ub.r.

REKLAMA

Jednak wiele z poruszonych w pierwszym etapie problemów nie zostało uzgodnionych w dostatecznym stopniu. Wśród zasadniczych kwestii spornych w dalszych rozmowach jest np. uregulowanie przepływu dóbr i osób na granicy Irlandii i Irlandii Północnej.

W ubiegłą środę główny unijny negocjator Michel Barnier zaprezentował wstępny projekt umowy pomiędzy UE i Wielką Brytanią, regulującej tryb wyjścia tego kraju ze Wspólnoty. 120-stronicowy dokument grupuje przedmiot umowy w rozdziały dotyczące praw obywateli, kwestii związanych m.in. z towarami wprowadzonymi na rynek przed datą Brexitu, rozliczeń finansowych, uregulowań przejściowych oraz postanowień instytucjonalnych. Zawiera również protokół dotyczący Irlandii i Irlandii Północnej.

Dzień później May przedstawiła własną wizję porozumienia handlowego z UE, w tym pięć warunków, które muszą być spełnione, by Londyn uznał umowę za satysfakcjonującą. Są to m.in.: uszanowanie ducha decyzji podjętej w referendum z 2016 roku o odzyskaniu kontroli nad "granicami, prawami i pieniędzmi", a także zapewnienie, że umowa będzie trwała, zabezpieczy miejsca pracy i współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa, będzie spójna z brytyjską wizją przyszłości kraju po Brexicie oraz nie osłabi jedności brytyjskiej unii Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

Zdaniem strony unijnej rozmowy na temat przyszłych stosunków powinny zakończyć się najpóźniej jesienią, by dać krajom członkowskim czas na ratyfikację umowy przed oficjalną datą Brexitu 29 marca 2019 roku.

REKLAMA

Tusk zapowiada nadzwyczajną debatę na szczycie UE o handlu z USA

Przewodniczący Rady Europejskiej zapowiedział też, że zaproponuje szefom państw i rządów UE przeprowadzenie na najbliższym szczycie nadzwyczajnej debaty dotyczącej handlu w kontekście amerykańskich zapowiedzi nałożenia ceł na stal i aluminium. - Biorąc pod uwagę, że zapowiedzi prezydenta (Donalda) Trumpa mogą mieć negatywne skutki dla naszych obywateli i europejskich przedsiębiorstw, żeby nie wspomnieć o gospodarce, zaproponuję, by podczas nadchodzącego szczytu europejscy liderzy przeprowadzili nadzwyczajną debatę na temat handlu - powiedział.

Najbliższe spotkanie szefów państw i rządów krajów unijnych zaplanowane jest na 22-23 marca. Tusk podkreślił, że celem UE powinno być utrzymanie wolnego handlu na świecie "i, jeśli to konieczne, ochrona Europejczyków przed turbulencjami handlowymi". Wymienił w tym kontekście "proporcjonalną odpowiedź" na amerykańskie działania, która byłaby zgodna z zasadami Światowej Organizacji Handlu.

Wcześniej w środę Komisja Europejska oznajmiła, że przygotowała listę towarów ze Stanów Zjednoczonych, które w razie utrzymania przez USA restrykcji będą objęte dodatkowymi cłami. Unia przygotowuje się też do złożenia skargi do WTO na USA.

Działania UE to reakcja na kroki prezydenta Trumpa, który w czwartek ogłosił zamiar nałożenia 25-procentowego cła na import stali oraz 10-procentowego cła na aluminium.

mg


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej