To nie wandale zniszczyli polski cmentarz w Wielkiej Brytanii. Prawdziwą przyczyną wichura

O sprawie pierwsi poinformowali mieszkający na Wyspach Polacy. Stowarzyszenie "British Poles" zamieściło wpis na ten temat na swoim koncie twitterowym

- Wiele grobów Polaków i polskich żołnierzy zostało zniszczonych na cmentarzu w w Evesham w hrabstwie Worcestershire. Wandale nieznani. To smutny dzień dla naszej społeczności – można przeczytać we wpisie British Poles.

Oburzenie bytyjskich mediów

Na cmentarzu w niewielkim miasteczku Evasham w hrabstwie Worcestershire spoczywa między innymi 122 polskich żołnierzy, poległych podczas walk na frontach II wojny światowej. W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że "nieznani sprawcy zniszczyli polskie nagrobki, powyrywali krzyże i zdewastowali nagrobne tablice. Pozostawili po sobie też napisy wykonane farbami w sprayu". Sprawą zainteresowały sie brytyjskie media i lokalni politycy.

Dziennik "Daily Mail" poświęcił jej cały artykuł. Przytaczał opinie m.in. Nigela Huddlestone`a burmistrza pobliskiego Worcester, który nie kryje oburzenia. – Polscy żołnierze byli naszymi sojusznikami w czasie Drugiej wojny Światowej, a dziś ich potomkowie są naszymi przyjaciółmi i sąsiadami. To smutny dzień dla nas wszystkich - powiedział Huddlestone.

Huddlestone zaapelował do policji o szybkie schwytanie i przykładne ukaranie sprawców barbarzyńskiego aktu na cmentarzu Evesham.

Winna natura, nie wandale

Tymczasem Maria Kwiecień z opiekującej się cmentarzem grupy "Eversham - Mocni w Panu" poinformowała, że według informacji polskiej społeczności i zdjęć przekazanych przez okolicznych mieszkańców uszkodzenia zostały spowodowane przez spadające podczas wichury drzewa, a nie wskutek aktu wandalizmu.

 -Ktoś podchwycił naszą informację o zniszczeniach i dodał od siebie fałszywe informacje o tym, że to byli jacyś wandale. My tak nie mówiliśmy i napisaliśmy wręcz, że prosimy o nieoskarżanie nikogo, bo nie mamy potwierdzenia, czy to było spowodowane przez kogoś czy naturę - tłumaczyła Kwiecień

ms