Tajlandia: władze zniosły godzinę policyjną
Władze Tajlandii zniosły godzinę policyjną, która do tej pory obowiązywała w Bangkoku i 23 prowincjach. Premier Abhisit Vejjajiva poinformował, że sytuacja jest opanowana, jednak ze względów bezpieczeństwa utrzymany zostanie stan wyjątkowy.
2010-05-29, 08:00
Tragiczny bilans trwających przez ponad dwa miesiące w stolicy Tajlandii zamieszek to prawie 90 ofiar śmiertelnych oraz 2 tysiące rannych. Przeciwnicy obecnego rządu domagali się ustąpienia premiera i rozpisania przedterminowych wyborów. Pod koniec ubiegłego tygodnia władze podjęły decyzję o pacyfikacji protestów „czerwonych koszul". Wojsko użyło wobec protestujących gumowych kul, armatek wodnych i gazów łzawiących. Po zaciętych walkach na ulicach Bangkoku przywódcy protestów poddali się.
Tymczasem tajlandzki sąd we wtorek przychylił się do wniosku o wydanie nakazu aresztowania byłego premiera kraju Thaksina Shinawatry, którego - ze względu na jego domniemany udział w inspirowaniu protestów - oskarżono o wspieranie terroryzmu. Tego rodzaju przestępstwa w Tajlandii zagrożone są karą śmierci. Obalony w wyniku przewrotu wojskowego w 2006 toku byly premier przebywa na emigracji w Dubaju.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA