Wiesław Godzic: nie należy karać Wojciecha Czuchnowskiego, był świadomy, że wyszedł z roli dziennikarza
- Wojciech Czuchnowski był świadomy, co robi. Wiedział, ze wyszedł z roli dziennikarza – przyznał w wypowiedzi dla naszej redakcji profesor Wiesław Godzic odnosząc się do incydentu, do jakiego doszło podczas konferencji prasowej Antoniego Macierewicza. Dziennikarz "Gazety wyborczej" nazwał byłego szefa MON "kłamcą i przestępcą". – Nie sądzę, że należałoby go za to karać – podkreślił medioznawca.
2018-04-12, 11:26
- Panie Antoni Macierewicz, jest pan kłamcą i przestępcą. Za swoje zachowanie odpowie pan przed sądem w wolnej Polsce - powiedział na konferencji prasowej w dniu prezentacji raportu technicznego podkomisji badającej katastrofę smoleńską dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski. Czuchnowski przyznał, że "wyszedł z roli dziennikarza" i nie uzgadniał swego wystąpienia z redakcją.
- Cieszę się, że udało mi się wywołać ważną chyba dyskusję - napisał wojciech Czuchnowski na swoim profilu twitterowym.
Nasz rozmówca odnosząc się do tego incydentu zauważył, że najważniejsze w tej sprawie jest to, że poglądy dziennikarza są znane środowisku dziennikarskiemu i opinii publicznej. – To powinno zostać na etapie sporu między panem Czuchnowskim i ministrem Macierewiczem – powiedział profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Nie powinniśmy podgrzewać tego sporu, dążyć do karania dziennikarza.
Powiązany Artykuł
Raport podkomisji smoleńskiej. "Co do natury eksplozji Tu-154M nie ma wątpliwości"
Profesor Wiesław Godzic przyznał, że zaimponowała mu reakcja na zachowanie dziennikarza samego ministra Antoniego Macierewicza. – Redaktor Czuchnowski nie wytrzymał, poniosły go emocje, to było niepotrzebne – mówił Wiesław Godzic – Tymczasem Antoni Macierewicz zachował spokój. Wojciech Czuchnowski postawił ministrowi bardzo ciężkie zarzuty, mam nadzieję, że ma dowody na potwierdzenie swoich słów – podkreślał nasz rozmówca.
REKLAMA
- Myślę, że syndykaty dziennikarskie powinny zająć się tą sprawą, ale nie karać dziennikarza – mówił profesor Godzic.
PolskieRadio.pl, ms
REKLAMA