Marszałek Sejmu ws. ukarania Kamili Gasiuk-Pihowicz: procedura odwoławcza w toku
Do zreflektowania się i wycofania z decyzji o karze dla Kamili Gasiuk-Pihowicz wzywał w piątek marszałka Sejmu i Prezydium izby poseł Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna). Marszałek Marek Kuchciński oświadczył, że sprawa ukarania Gasiuk-Pihowicz nie jest zakończona, procedura odwoławcza jest w toku.
2018-04-13, 12:55
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) poinformował w piątek, że szefowa klubu Nowoczesnej została ukarana przez Prezydium Sejmu za naruszenie powagi Izby podczas czwartkowych głosowań. Kara polega na jednorazowym obcięciu jej uposażenia poselskiego o 25 procent.
Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka powiedział, że wniosek o obniżenie uposażenia Kamili Gasiuk-Pihowicz został poparty przez wicemarszałków Sejmu: Beatę Mazurek (PiS), Ryszarda Terleckiego (PiS) oraz Stanisława Tyszkę (Kukiz'15); marszałek Kuchciński wstrzymał się od głosu. Dyrektor CIS powiedział, że przeciw ukaraniu posłanki opowiedziała się wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Wicemarszałek Barbara Dolniak (Nowoczesna) nie uczestniczyła w głosowaniu.
Podczas piątkowego posiedzenia Jerzy Meysztowicz wnioskował o przerwę w obradach oraz zwołanie Prezydium Sejmu, aby - jak mówił - "Prezydium się zreflektowało" i żeby marszałek podjął decyzję o wycofaniu się z nałożonej na Gasiuk-Pihowicz kary.
W odpowiedzi na wniosek posła Nowoczesnej, Kuchciński oświadczył, że Prezydium Sejmu rzeczywiście zajmowało się sprawą Gasiuk-Pihowicz. Podkreślił jednocześnie, że "sprawa nie jest zakończona". - Procedura odwoławcza jest w toku - dodał.
"PiS łamie zasady parlamentaryzmu"
Gasiuk-Pihowicz zapowiedziała odwołanie się od decyzji o jej ukaraniu. Jej zdaniem, została ukarana za to, że w sposób "niezłomny mówi o łamaniu konstytucji przez PiS". Wskazywała też, że decyzja Prezydium Sejmu jest "przykładem łamania zasad parlamentaryzmu przez PiS".
- Wieloletnim zwyczajem funkcjonującym w Sejmie było to, że w sytuacji, w której dochodzi do łamania regulaminu Sejmu, podnoszą się emocje na sali plenarnej, szef klubu ma prawo wystąpić z wnioskiem o przerwę dla klubu, by uspokoić emocje na sali - mówiła posłanka Nowoczesnej. - Ja wczoraj z takim wnioskiem, jako szefowa klubu poselskiego Nowoczesnej, wystąpiłam i zostałam dzisiaj za to ukarana - dodała Gasiuk-Pihowicz.
mg
REKLAMA